Posty: 1442. Re: Związek z osobą niewierzącą. Stanowisko Kościoła Bożego wskazuje, jak sam zauważyłeś w tych fragmentach Pisma Świętego, że wspólne życie osób o różnych przekonaniach religijnych lub z niewierzącym jest możliwe i nie musi być grzeszne. Ważna jest wierność i miłość. Witam Chciałbym prosić państwa o poradę Jestem w kilkuletnim związku z partnerka. Jest kobieta ambitną, wykształconą i nieco drobiazgową dba o detale. Niestety od jakiegoś czasu dzieje się między źle. Moja kobieta jest osobą jak sama mówi o wysokiej wrażliwości, jeździ regularnie do psychologa , miewa gorsze stany samopoczucia często płacze i zamienia się w kłębek nerwów , jest wręcz permanentnie podminowana. Niestety ma to duże rzutowanie na nasze relacje , partnerka co chwila zadręcza się jakimiś hipotetycznymi sytuacjami nie mającymi żadnego potwierdzenia, staram się zawsze wytłumaczyć jakąś rzecz, podpierając się faktami , argumentami ale to nigdy nie wystarcza i drąży takie tematy dalej , a gdy moje argumenty padają, mówi mi że nie może mi niczego powiedzieć i że nie mam empatii. Tak jakby nie chodziło jej o realne rozwiązanie dylematu / problemu . bywa wtedy opryskliwa i czepialska. Popada w straszne bezkońcowe melancholie. Obecnie nie rozmawiamy od kilku dni , przez tak absurdalną sytuacje że aż brak mi słów.. Przyjechała do mnie , zaczęła opowiadać o sytuacji w pracy w której podejrzewa że przełożona(bardzo jej przychylna) zablokowała jej pewną możliwość , ja spytałem się czy jest tego pewna ? moja luba na to wybuchła że nie może mi nic powiedzieć , że na nią wrzeszczę i pojechała ! kukra no ja ogólnie mówię głośno , pracuje przy maszynach , u nas w domu mówi się tak donioślej ale za nic nie uważam że na nią krzyknąłem. powiedziałem jej żeby sie uspokoiła że jest kłębkiem nerwów , ze rozumiem ze jest przez konflikt z koleżanka z pracy jest zdenerwowana ale bez przesady , nie może się tak zachowywać i że nie chcę być jej zderzakiem emocjonalnym... wyszła z podwórka szybkim krokiem , potem napisała mi tylko ze na nią wrzeszczę , ze nie może mi nic powiedzieć , i że czuje się jak w pracy gdzie jest ciągle atakowana . na koniec życzyła mi miłego weekendu i cisza ... ręce mi opadły , nie mam sił aby dzwonić i próbować się bronić czy usprawiedliwiać kolejny raz.... Często bywa tak że gdy spotykamy się z kimś jest fajnie , jest towarzyską, zabawna , miła, a w momencie w którym zostajemy sami ona dosłownie patrzy się w ścianę, odpowiada mi zdawkowo , ja widząc to zawsze staram się ją rozchmurzyć, pożartować, a ona przeważnie sprowadza mnie na ziemię mówiąc że ja to nie śmieszy albo zdawkowo odpowiada na jakiekolwiek pytania . Bywa tak że potrafimy siedzieć w pokoju i praktycznie się nie odzywać bo jak twierdzi nie ma nic do powiedzenia , ponieważ ona prowadzi sterylne życie i potrzebuje ciszy i spokoju . W takich momentach nagle jednak znajduje siły i uruchamia się przywołując jakieś sytuację z przeszłości wypominając mi że a to coś powiedziałem a to coś zrobiłem itp. Tak kompletnie ni z gruchy ni Pietruchy . Staram się nam jakoś zająć czas , pójść na spacer , wyskoczyć że znajomymi . Ona przeważnie odmawia tłumacząc że nie ma na to energii i opowiada że już taka jest dorzucając często jakimś komunikatem że ona nie będzie gotować, nie chce mieć dzieci , czy nie zamierza spędzać weekendów poza domem . Takie stany są niewątpliwie ciężkie dla mojej partnerki ale stają się też coraz cięższe dla mnie . Nie chciałbym aby mój związek był oparty na wbijaniu szpil , jakiejś gęstej atmosfery niewiadomego pochodzenia. Bo strasznie mnie to męczy psychicznie. Mam wrażenie że muszę strasznie się pilnować z tym co mówię żeby jej nie urazić czy nie spowodować spadku jej samopoczucia. np. Moja partnerka praktycznie nie ma koleżanek, ja mam kilku kumpli , kuzynów z którymi od czasu do czasu chce się spotkać. nie jestem człowiekiem który się upija do nieprzytomności, ci ludzie Są też naprawdę dobrze kierujący swoim życiem. w momencie w którym mowie swojej partnerce że mam zamiar wyjść i mam nadzieję że wyjdzie ze mną ona zawsze odpowiada że nie będzie się szlajać po melinach (puby) i że nie ma energii na takie spotkania. Ja często z nich rezygnuje żeby spędzić z nie czas ale nie mogę zaniechać wieloletnich relacji że swoimi przyjaciółmi i kilka razy w roku decyduje się na wyjście. Ona wtedy jest wyraźnie niezadowolona , milknie , a po wszystkim albo się nie odzywa albo dogaduje na temat tego że pewnie się śliniliśmy na "dupy" i chlaliśmy alkohol ... Oczywiście bywają wspaniałe momenty , śmiejemy się bawimy jest cudownie tylko co kilka dni następuje takie załamanie że strony partnerki Martwię się o nią i chciałbym aby wreszcie odżyła, tym bardziej że nie wiem ile jeszcze sam wytrzymam... zwykłe sytuacje przeradzają się w jakieś chore konflikty. Np na sylwestra , byliśmy w apartamencie , tańczyliśmy bawiliśmy się , w pewnym momencie poleciała piosenką " I want to break free ", po czym moja partnerka nagle zamilkła i widziałem że coś się stało. Jak się okazało, obraziła się na mnie bo śpiewałem słowa refrenu! byłem załamany i zaskoczony , nie rozumiałem co zrobiłem źle w jej mniemaniu . Okazało się że gdy śpiewałem i wan to break free ona zrozumiała że ja pragnę wolności w związku , cokolwiek to w ogóle znaczy .... Myślałem że zemdleje gdy to usłyszałem . Poszedłem po prostu spać.. Miewa do tego problemy zdrowotne ,gdy cierpi i zawsze gdy proponuję poszukania innego specjalisty ( obecny prowadzi ja kilka lat) ona strasznie się uruchamia że nie ma zamiaru jeździć po innych lekarzach i że dobrze wie co ma robić . Nie mam pojęcia jak rozwiązać nasz problem i jak do niej dotrzeć... Mają państwo może jakieś sugestie jak do niej podejść ? Jak mogę jej pomóc ? Pozdrawiam Użytkownik sebol93 edytował ten post 16 kwiecień 2022 - 14:34 Związek z osobą z borderline, jak kochać i zachować równowagę? Kiedyś pisałam o tym , że jeśli związek nie jest efektywny dla Ciebie, jeśli uczucie miłości do tej osoby jest nieuzasadnione, to naprawdę nie musisz, a nawet nie powinnaś* być z tą osobą. Osoby dotknięte zaburzeniem osobowości typu borderline - wystraszone niczym małe dzieci zagubione w centrum wielkiego miasta - jak kameleon po raz kolejny zmieniają oblicze. Grają, pozują, byle tylko nigdy nie ujawnić, która twarz jest tą właściwą. To istoty obolałe, zamknięte w słoiku skrajnych emocji wyróżnionym etykietką „borderline”. Żyjące między dwiema krawędziami myśli, uwikłane we „wszystko albo nic”, zdominowane przez „białe albo czarne”. Jak je zrozumieć? Jak żyć w tak trudnej relacji i nie zagubić siebie? Czy w ogóle trwać? Problem ten porusza książka „Borderline. Jak żyć z osobą o skrajnych emocjach” autorstwa P. T. Masona i R. Kreger. Spis treściO występowaniu zaburzenia osobowości typu borderline świadczy stwierdzenie co najmniej pięciu z poniższych kryteriów:Dodatkowo osoby dotknięte borderline cechują:Jak żyć z osobą z borderline?Leczenie borderline Osoby cierpiące na borderline doświadczają tych samych emocji, co my wszyscy. Różnica polega jednak na tym, że przeżywają wszystko dużo silniej, reagują bardziej skrajnie oraz przejawiają trudności z kontrolowaniem swoich emocji i zachowań. Borderline nie odnosi się więc do odmiennego jakościowo zachowania, ale do jego skrajnej postaci. Jednocześnie ciężko jest je rozpoznać, gdyż współwystępuje z innymi zaburzeniami psychicznymi. Stąd tak niewiele mówi się na jego temat. Warto jednak zaznajomić się z tematyką borderline i poznać specyfikę wewnętrznego świata osoby cierpiącej na to zaburzenie. O występowaniu zaburzenia osobowości typu borderline świadczy stwierdzenie co najmniej pięciu z poniższych kryteriów: 1. Gorączkowe próby uniknięcia opuszczenia (realnego bądź wyimaginowanego). 2. Rozszczepienie – wzorzec niestabilnych, nacechowanych emocjonalnie relacji interpersonalnych, dla którego charakterystyczne jest przechodzenie ze skrajności w skrajność: - poszukiwanie w innych ludziach tego, czego samemu nie można sobie dać - potwierdzenia własnej wartości, zagubionej tożsamości, akceptacji. Potrzeby osoby dotkniętej borderline są wciąż zmienne, wręcz niemożliwe do zaspokojenia, - paradoksalny przejaw rozpaczliwej potrzeby bliskości przy jednoczesnym podejmowaniu działań, które zrażają ludzi, - niemożność integracji złych i dobrych cech oraz związana z tym ocena człowieka na podstawie ostatniego jedynie kontaktu, a nie całości relacji - niezdolność doświadczania dwóch sprzecznych stanów jednocześnie – istnienie tylko i wyłącznie kategorii „czarne albo białe” (brak szarości), „wszystko albo nic” (dostrzeganie tylko jednego rozwiązania). 3. Zaburzenia tożsamości – brak stabilnego obrazu siebie, poczucie wewnętrznej pustki: - zagubienie: osoba z borderline nie wie kim jest, jakie ma preferencje, - dostosowywanie się do otoczenia - gra, pozowanie, udawanie wciąż kogoś innego, - wchodzenie w rolę ofiary (w zamian dostaje współczucie) bądź opiekuna (wzrasta poczucie kontroli), - nadmierny krytycyzm wobec siebie i innych. 4. Impulsywne zachowania – niekontrolowane wydawanie pieniędzy, ryzykowne zachowania seksualne, nadużywanie substancji psychoaktywnych, kradzież, nieostrożna jazda samochodem, napady obżarstwa. 5. Powtarzające się zachowania samobójcze – gesty, groźby lub samookaleczanie w celu uśmierzenia bólu emocjonalnego, uzyskania uwagi czy pomocy ze strony innych. 6. Niestabilność emocjonalna spowodowana zauważalną reaktywnością nastroju (np. drażliwość, lęk). 7. Utrzymujące się poczucie pustki. 8. Nieproporcjonalna do sytuacji silna złość oraz trudności z jej kontrolowaniem (np. częste wybuchy, stałe odczuwanie złości, częste angażowanie się w bójki) – gniew jest gwałtowny, bardzo silny, nieprzewidywalny, odporny na jakąkolwiek argumentację. 9. Przemijające związane ze stresem myśli paranoiczne lub zaostrzone objawy dysocjacyjne – poczucie odrealnienia, odrętwienia, obojętność, czasem również niepamięć niektórych zdarzeń. Zaburzenie osobowości typu borderline – to utrwalony wzorzec niestabilności relacji interpersonalnych, obrazu siebie i emocji (nastrojów), któremu od okresu wczesnej dorosłości towarzyszy przejawiająca się w różnych sytuacjach impulsywność. Dodatkowo osoby dotknięte borderline cechują: • Toksyczny wstyd – związany z poczuciem własnej niedoskonałości. • Brak określonych granic własnych oraz poszanowania cudzych. • Potrzeba kontrolowania innych – daje pozór poukładanego życia. • Brak poczucia stałości obiektu – fizyczny brak bliskiej osoby oznacza jej brak na poziomie emocjonalnym, stąd nadmierna potrzeba kontaktu. • Wrażliwość interpersonalna – wyjątkowa empatia, dar wyczuwania stanów, myśli czy słabości innych ludzi. • Sprawność sytuacyjna – umiejętność radzenia sobie z trudnymi sytuacjami przy jednoczesnej niemożności poradzenia sobie z porównywalnymi bądź łatwiejszymi zadaniami. • Narcystyczne żądania – dążenie do skupienia uwagi na sobie. Jak żyć z osobą z borderline? Wiele dorosłych osób z borderline widzi świat oczami dziecka. Ale jednocześnie są one zdolne zachowywać się w bardziej poważny sposób, jak dorośli. W świecie borderline to uczucia „tworzą” fakty. Osoby z zaburzeniem często nieświadomie przeinaczają realia, aby uzasadnić własne uczucia. Może stać się to powodem odmiennego odbierania tych samych wydarzeń. Działań osób z borderline nie należy brać do siebie. Przyczyną kłótni nie musi być wcale rzeczywiste zdarzenie, ale to, jak zinterpretuje je ktoś dotknięty zaburzeniem. W łatwy sposób mogłeś wywołać zachowanie typowe dla borderline, nie oznacza to jednak, że je spowodowałeś. Wewnętrzny świat osoby cierpiącej na borderline najlepiej obrazuje schemat zabawy w berka. Ma ona bezustanne wrażenie, że inni przed nią uciekają. W efekcie dąży więc do tego, aby ktoś inny został berkiem. To z kolei tłumaczy mechanizm projekcji: osoba z borderline zaprzecza własnym nieakceptowanym cechom, uczuciom czy zachowaniom i przypisuje je komuś innemu, co służy przekierowaniu uwagi na drugą osobę. „Jest jakiś problem. Ale nie z mojej winy. A więc to musi być twój problem” – oto sposób rozumowania człowieka zmagającego się z borderline. I kolejny: „Trzymaj się z daleka trochę bliżej”, sugerujący rozdarcie pomiędzy potrzebą zespolenia z drugim człowiekiem a pragnieniem zachowania niezależności. Pełnia sprzeczności i irracjonalizmu, których nie musisz wcale rozumieć! Nieraz możesz czuć się kontrolowany i wykorzystywany. Jednak osoba cierpiąca na borderline nie ma na celu krzywdzenia innych. Ona walczy z bólem, chce zaspokoić własne potrzeby i robi to według jedynego znanego sobie wzorca. To akt desperacji, nie manipulacji. Aby zrozumieć zachowania typowe dla cierpiącego na borderline, trzeba opuścić własny świat i wybrać się w podróż do świata osoby dotkniętej zaburzeniem Jak żyć z osobą o skrajnych emocjach? Borderline nie można się zarazić jak grypą, ale można stać się integralną częścią jego dynamiki. Dojdzie do tego, jeżeli nie postawimy jasnych granic, a zachowania osoby z borderline będziemy brać do siebie. Wówczas odpowiedzialność za jej uczucia i działania przerzucimy na własne barki, a niezdrowe reakcje osoby z borderline tym samym będą wzmacniane. Oto i efekty: z czasem tracimy poczucie własnej wartości, współuzależniamy się, przejmujemy sposób myślenia i odczuwania naszego bliskiego z zaburzeniem. Pojawiają się poczucie bezradności, winy i wstydu, wycofanie, izolacja, niezdrowe nawyki i nadmierna czujność. STOP! Nie pozwól na to. Przede wszystkim, warto nauczyć się komunikować z osobą dotkniętą borderline. Oto kilka wskazówek: • unikaj konfliktów, • bądź dobrym, opanowanym słuchaczem, • pod żadnym pozorem nie ignoruj rozmówcy, • zadawaj wiele pytań, • zwracaj uwagę na słowa rozmówcy, jego język, ton głosu, mimikę, • sam mów tylko we własnym imieniu, szczerze, powoli, wyraźnie i pewnie, • upraszczaj przekaz i nie próbuj interpretować wypowiedzi rozmówcy, • nie broń się i nie usprawiedliwiaj nadmiernie, • konkretnie przedstaw swoje granice, bądź konsekwentny i rozważny, • reaguj na zachowania osoby z borderline na zasadzie lustra (odbijaj jego uczucia z powrotem do właściciela), a nie gąbki (wchłanianie bólu i wściekłości). Leczenie borderline Oczywiście osoby z borderline różnią się między sobą. Istnieje typ ludzi gorzej i lepiej funkcjonujących oraz typ będący mieszanką cech obu wspomnianych. Każdy jednak potrzebuje specjalistycznej pomocy. Diagnozę może postawić tylko i wyłącznie specjalista z doświadczeniem w wykrywaniu i leczeniu borderline. Co istotne, borderline rzeczywiście można leczyć - za pomocą terapii oraz farmakoterapii… i wyleczyć! Warto więc zachować nadzieję. Borderline jest zaburzeniem całościowym, wpływa na to, co odczuwa, co myśli i jak zachowuje się osoba nim dotknięta. Twój bliski z borderline nie chciał mieć zaburzenia. Tak samo, jak i ty nie chciałeś, by ktoś tobie bliski go doświadczył. Stało się. I jeśli oboje świadomie decydujecie, aby trwać w tej relacji, to również oboje ponosicie za nią odpowiedzialność. Pogódź się z faktem, że nie zmusisz osoby z zaburzeniem do podjęcia leczenia. Ona sama musi być na ten krok gotowa. Nie masz prawa ani mocy, by ją zmieniać, ale możesz pracować nad sobą, a przy okazji odmienić waszą relację. Więcej na temat zaburzenia osobowości typu borderline można przeczytać w książce "Borderline. Jak żyć z osobą o skrajnych emocjach" Paula T. Masona i Randi Kreger (Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Sopot 2014). To lektura szczególnie przydatna tym, których bliscy cierpią na to zaburzenie. Autorzy opisują wiele prawdziwych historii ludzi, którym przyszło żyć z osobami dotkniętymi borderline. Udzielają wielu porad i wskazówek, które można wprowadzić w życie właściwie od zaraz. Dzięki lekturze dowiesz się, czym jest borderline, dlaczego osoby nim dotknięte postępują w określony sposób, jaki mamy wpływ na dynamikę zaburzenia oraz jak możemy odzyskać siebie i przejąć kontrolę nad własnym życiem. Dodatkowo zrozumiesz, jak pomóc dzieciom rodziców dotkniętych borderline oraz jak postępować z dziećmi i młodzieżą cierpiącymi na to zaburzenie. Autorzy książki udzielają wiele wsparcia i zapewniają: „Nie tracisz rozumu. Nie jesteś niczemu winien. Nie jesteś sam.” I ty możesz zbudować zdrową, pełną miłości i szacunku relację z osobą doświadczającą skrajnych emocji! Autor: materiały prasowe Niestety nie napisała Pani o jaki typ choroby afektywnej dwubiegunowej dokładnie chodzi oraz jakie leki przyjmuje Pani Partner. Kluczowy i korzystny wpływ na rokowanie i przebieg ChAD ma odpowiednio dobrane leczenie oraz stosowanie się pacjenta do zaleceń lekarskich. Cele terapii w przypadku choroby afektywnej dwubiegunowej to uzyskanie Aktualne szkolenia (zaburzenia osobowości, borderline, podejścia behawioralne, trening umiejętności; dla profesjonalistów, psychologów, lekarzy oraz studentów) Było sporo kontrowersji związanych z tym artykułem. To prawda, ciężko ustrzec się przed generalizacjami, czy uproszczeniami pisząc na taki temat. Mimo to, po przemyśleniach i naradach postanowiłam go zostawić. Ludzie nadal będą szukać informacji w internecie -to wręcz najbardziej popularny nasz artykuł! Dlatego myślę, że to ważne, by znaleźli inne spojrzenie na ten temat, oparte na nauce. Artykuł wydłużyłam i poprawiłam, żeby wyjść poza skrótowy opis, a wyjaśnić zarówno partnerom, jak i samym osobom dotkniętym borderline pewne zachowania. Skąd się biorą i jakie możliwe są rozwiązania. Ponieważ nie ma zbyt wiele konkretnych badań na temat związków osób z zaburzeniem z pogranicza (prócz statystyk), opieram się na literaturze oraz doświadczeniu swoim i innych klinicystów, którzy pracują z tymi osobami. Toksyczne Związki? Toksyczny Internet W internecie istnieją różne mniej i bardziej mroczne miejsca tworzone przez osoby, które NIE specjalizują się w zaburzeniach osobowości. Psychologia jest bardzo szeroką dziedziną, nawet psychologia samych zaburzeń psychicznych jest nauką przepastną. Zajmuję się zaburzeniami osobowości codziennie, to moja specjalizacja i moja pasja. Mimo to, nawet, kiedy piszę o tym co znam zawsze staram się znaleźć źródła. Każdy artykuł, który piszę poprzedzam sprawdzaniem literatury i czytaniem badań. Wiele czasu poświęcam na pisanie, sprawdzanie, jak widzicie wracam do nich i poprawiam błędy, niedociągnięcia. Czasami czytelnicy coś mi podpowiedzą – dziękuję 🙂 Nie ufaj wszystkiemu co czytasz Proszę nie ufajcie wszystkiemu w internecie. Zanim się załamiecie, albo ocenicie kogoś srogo na podstawie tego czego się dowiecie, sprawdźcie, czy osoba, która napisała/nagrała daną rzecz faktycznie opierała się na faktach i czy były to fakty (np. badania) wysokiej jakości. W tych mrocznych miejscach pisze się o toksyczności osób z borderline nie biorąc pod uwagę wielu innych czynników. Na przykład, czy osoba ma inne zaburzenia, czy korzysta z terapii, pracuje nad sobą. Autorzy generalizują mówiąc, że wszystkie te osoby są toksyczne. Chciałabym przypomnieć, że mówimy o LUDZIACH. W dodatku takich, którzy zwykle mają za sobą piekło, a ich codzienność też jest bardzo trudna (stąd ich zachowania). Nie będę się zgadzać na stygmatyzację ludzi z chorobami psychicznymi, czy zaburzeniami. Naszymi głównymi wartościami, które przyświecają na tym blogu jest nie ocenianie, współczucie i stworzenie bezpiecznego miejsca dla każdego. Osoby z Borderline? Zaburzenie osobowości z pogranicza, to tylko pewna nazwa na kilka zachowań. Osoby te bardzo różnią się między sobą, same kryteria (jest ich 9) zaburzenia borderline dają 256 możliwych kombinacji‼️ Część z tych osób może mieć również inne zaburzenia osobowości, a jedną z cech charakterystycznych zaburzeń osobowości (wszystkich) są problemy w relacjach. Poniżej opis jednego z możliwych scenariuszy romansu osoby z cechami osobowości z pogranicza. Takiej, która nie zdaje sobie sprawy ze swoich problemów i/lub nie pracuje konkretnie w terapii. Jest to scenariusz, który faktycznie dość często się powtarza i wynika z pewnych cech tego zaburzenia. Borderline i Związek Kryteria BPD, które bezpośrednio odnoszą się do relacji: Rozpaczliwe próby uniknięcia opuszczenia– rzeczywistego lub wyobrażonego. Wzorzec niestabilnych i intensywnych relacji interpersonalnych, które cechuje naprzemian skrajne idealizowanie i dewaluowanie innych. ⇒ tak naprawdę pozostałe kryteria diagnostyczne również wpływają na zachowania tych osób w związkach, co postaram się wyjaśnić poniżej. Jednak nie oznacza to, że ten scenariusz musi się wydarzyć, czy będzie przebiegał identycznie! Kobiety, czy mężczyźni z intensywnymi emocjami mają dowolne fajne i wartościowe cechy, które wnoszą do związku. Często są uprzejmi, mili i dbają o drugą osobę. Są romantyczni, oddani i mogą być wspaniałymi partnerami. Związki Romantyczne i Borderline? Związki romantyczne, chyba najtrudniejszy temat dla osób z intensywnymi emocjami, czy zaburzeniem osobowości Borderline. Wtedy właśnie, stają się najbardziej wrażliwe, odkryte, łatwe do zranienia. Nic dziwnego, zwykle mają pozabezpieczne przywiązanie (Gunderson, 2007) jak wtedy stworzyć stabilny związek? Osoby z zaburzeniem osobowości z pogranicza często mają za sobą historię, wielu nieudanych związków. Burzliwych, intensywnych, gorących i romantycznych, boleśnie rozdzierających serce, pozostawiających ziejące zgliszcza. …czarną, zimną pustkę w sercu. BADANIA: związki osób z zaburzeniami osobowości Badania wskazują, że osoby z tym zaburzeniem rzeczywiście mają burzliwe związki, pełne stresu i konfliktów. Im więcej symptomów BPD tym: mniej satysfakcji ze związku odczuwa partner, więcej związków w ciągu życia, więcej nieplanowanych ciąż, więcej zakończonych związków nieromantycznych, Te charakterystyki NIE są typowe wyłącznie dla zaburzenia borderline, ale dla wszystkich zaburzeń osobowości. DLACZEGO ZAKOCHUJEMY SIĘ W OSOBACH Z CECHAMI BPD? No właśnie, jak to się dzieje, mam na myśli teraz te skrajne przejawy tego zaburzenia, że niektórzy z nas lecą jak ćmy w ten ogień? Może właśnie dlatego, że to ogień? Że to romans o którym czytaliśmy tylko w książkach? Widzieliśmy tylko na filmach? Słyszeliśmy tylko w piosenkach? Faktycznie wielu partnerów BPD mówi o niezwykłych uniesieniach jakich doznali w takim związku. O radości, ekscytacji, namiętności takiej osoby. O ich niezwykłych emocjach i potrzebie intymności. Dokładnie to jest dla nich pociągające. To oczywiście może być zarówno kobieta jak i mężczyzna. Poniżej piszę o związku mężczyzna-kobieta, ale mogą to być dowolne konfiguracje. MIŁOŚĆ: POCZĄTKI Na początku związku osoba z cechami borderline będzie idealizować swojego partnera. Ta osoba będzie się wydawała spełnieniem twoich marzeń. Będziesz się czuć absolutnie wyjątkowo. Będziesz się czuć ubóstwiany, adorowany, skrajnie uwielbiany. Myślę, że trochę jak w tej piosence. Stanie się to bardzo szybko. W bardzo krótkim czasie poczujesz jakby wydarzyło się bardzo wiele. Rozmowy będą intensywne, jej uwaga będzie skupiona na tobie. Mogłaby leżeć godzinami wpatrywać się w ciebie, głaskać twoje włosy, nie schodzić ci z kolan, nie wychodzić z łóżka. Będziesz w centrum jej zainteresowania, będzie cię słuchała, śmiała się z twoich żartów, będzie chłonęła każde twoje słowo, myśl, opinię z najwyższym zainteresowaniem, podziwem! Będziesz się czuł najważniejszy, jak nigdy dotąd, będziesz w absolutnym centrum czyjegoś świata. Rozbitek i Wybawiciel dlaczego? taka osoba może złapać się ciebie jak rozbitek tratwy. Nic dziwnego, jeśli uświadomimy sobie, że wchodzimy w związki między innymi po to, by regulować swoje emocje. Taka osoba kiepsko to potrafi, dysregulacja emocji to przecież podstawowy problem osoby z borderline. Wyobraź sobie, że ona (osoba) cierpi prawie codziennie a ty naprawdę jesteś jej wybawicielem. Przy tobie naprawdę czuje się wreszcie dobrze, normalnie, w całości. Może złapać oddech jak haust świeżego powietrza łapie właśnie rozbitek, który wdrapał się na tratwę… Jedno twoje: nie martw się, przytulenie, pogłaskanie po głowie, jesteś ok. załatwia sprawę, zmienia emocje, ukoi największy sztorm. ale… to są intensywne emocje, to jest zaburzenie. Jeśli osoba ciężko nad sobą nie pracuje to… MIŁOŚĆ: RZECZYWISTOŚĆ Kiedy ktoś z BPD zobaczy, że wybrana osoba nie jest idealna, może popaść w drugą skrajność. Przy kłótni/ jakimkolwiek drobnym nieporozumieniu zacznie obrzucać cię błotem. Nie będzie już pamiętać żadnej dobrej chwili, żadnej dobrej cechy. Wyciągnie wszystko, co najgorsze i będzie się pastwić nad tobą. Będzie wypominać rzeczy sprzed 10 lat, jakieś nieistotne (dla ciebie) szczegóły, może ciągnąć swoje tyrady godzinami 🙁 Robi to z powodu własnego intensywnego cierpienia, oto ubóstwiany kolos okazał się mieć gliniane nogi, kolejny raz czuje się oszukana. Nie potrafi widzieć jednocześnie czerni i bieli. W jednym momencie potrafi skupić się tylko na jednym. Nie potrafi pamiętać/widzieć ciebie jednocześnie dobrym i złym, albo totalnie idealizuje, albo dewaluuje. Nie opuszczaj mnie… Takie kłótnie są najczęściej spowodowane odczuwanym porzuceniem. Być może twój sms był za krótki, albo nie zadzwoniłeś wczoraj wieczorem. Być może nie poświęciłeś jej wystarczająco dużo uwagi na imprezie. Być może wasz związek przeszedł już do dalszych faz i nie spędzacie po kilka godzin w łóżku (co jest naturalne), jednak osoby z BPD nie znoszą tego dobrze. Być może powiedziała, że woli dzisiaj być sama i prosiła byś nie dzwonił, a ty posłuchałeś (ona zrobiła to po to, by sprawdzić, czy posłuchasz- jako test twojej miłości) Uwaga to, że czujesz się manipulowany nie oznacza, że to manipulacja. Dlaczego tak się dzieje? Lęk przed porzuceniem Osoba z BPD często odczuwa lęk przed porzuceniem. Rzadko czuje się na 100% bezpieczna. Dlatego cię sprawdza, żeby się upewnić, żeby poczuć się na chwilę bezpiecznie. Oczywiście można to zmienić. Cierpliwy partner w momencie takiej awantury, skupi się na emocjach, a nie na treści. Uprawomocni emocje, zrozumie, że to trudne, wyjdzie naprzeciw potrzebom drugiej strony, ale nie będzie tego robił za każdym razem (kompromis). Nie jest to jednak tylko odpowiedzialnością partnera, by takie zachowania nie niszczyły związku. Zaburzenie z pogranicza można i trzeba leczyć. Osoba taka może się zmienić, często bardzo zależy jej na związku. Komunikacja Potrzeb Jeśli zacznie pracować nad sobą zanim szkody w związku nie będą zbyt duże, rokowania są dobre. Musi nauczyć się wyrażać swoje potrzeby, wprost powiedzieć: Chciałabym, by twoje smsy były dłuższe 🙂 Chciałabym, byś rozmawiał ze mną na imprezie Musi też nauczyć się akceptować odmowę, nauczyć się negocjować, czy mówić jeszcze konkretniej o co chodzi, zamiast: powiedz mi coś miłego: co konkretnie ma ktoś powiedzieć 🙂 ZAKŁADNIK MIŁOŚCI Zaburzenie z pogranicza może się również manifestować zachowaniami skrajnie impulsywnymi, a nawet niebezpiecznymi. Osoba może radzić sobie ze swoimi skrajnymi emocjami za pomocą różnych szkodliwych zachowań: samouszkodzenia, alkohol, niedozwolone substancje, szybka jazda samochodem, wydawanie pieniędzy, jedzenie. Skrajnym sposobem rozwiązania swoich problemów może uznać samobójstwo: Wolę nie żyć – niż tak strasznie cierpieć. Nie wytrzymam tego Grożenie samobójstwem to nie żarty: 8-10% osób z BPD umrze śmiercią samobójczą. Co więc robić? W sytuacji grożenia samobójstwem na pewno trzeba wezwać karetkę. Hospitalizacja mimo, że nie jest skuteczną metodą leczenia, może być konieczna, by zapewnić osobie opiekę. Szczególnie w sytuacji rozstania, osoba taka jest narażona na niebezpieczeństwo. Docelowo w zaburzeniach osobowości najskuteczniejsza będzie psychoterapia. Możliwa wyłącznie, jeśli osoba ma motywację do zmiany. Typowa osoba z borderline bardzo chce się zmienić. Uważa się za głęboko niedoskonałą. Jeśli natomiast jesteś w związku z osobą, która stosuje wobec ciebie przemoc, straszy samobójstwem, sprawia, że ciągle się boisz, że powiesz coś nie tak. Czujesz ciągły stres, strach, a osoba nie pracuje nad sobą, albo robi to nieskutecznie, wtedy zastanów się nad sobą. Dlaczego wciąż pozostajesz w tym związku? Przywiązanie Jeśli to nie dostatecznie dobrze opisuje to jak funkcjonujecie w związku, albo ciekawią was inne, konkretne metody jak poradzić sobie z trudnymi sytuacjami na polu bliskość-potrzeba przestrzeni- koniecznie zapoznajcie się z artykułem o tym jak osoba o przywiązaniu unikającym i lękowym tworzą związek. PSYCHOTERAPIA Jeśli sytuacja jest trudna, naprawdę warto skorzystać z pomocy terapeuty, czy to na NFZ, czy w prywatnym gabinecie. Jeśli nie stać Was na prywatną terapię DBT (rekomendowaną w przypadku borderline) staramy się, by to się zmieniło. Po to właśnie (między innymi) kiedyś założyłyśmy Towarzystwo Terapii DBT, a aktualnie Fundację Wrażliwi. Natomiast nie wiem, czy wiecie, ale w wielu miastach istnieją centra kryzysowe w których pracuje mnóstwo wspaniałych osób, naprawdę warto się wybrać. PSYCHOTERAPIA nadzieja dla bpd i ich bliskich Najnowsze badania mówią wyraźnie, już po 2 latach psychoterapii 50%, POŁOWA, osób z tym problemem jest wyleczona!!! (a przynajmniej nie spełnia kryteriów zaburzenia). Osoby najciężej dotknięte tym zaburzeniem potrzebują zwykle trochę więcej czasu, tutaj 35% nie spełnia kryteriów po 2 latach, po 6 latach 68, 6% (Zanarini, 2003). Jeśli macie taki problem, albo znacie kogoś z tym problemem naprawdę jest ogromna szansa, że sytuacja się zmieni! Oczywiście my polecamy najskuteczniejsza: DBT terapię dialektyczno-behawioralną, tutaj opisuję dodatkowe, istotne powody. Naprawdę znam wiele par, którym udaje się mieć wspaniałe związki z osobami, które mają zaburzenie borderline. Osoby te przezwyciężyły, albo przezwyciężają swoje problemy, uczą się komunikacji, regulowania swoich emocji, akceptowania odmowy, dawania wolności swoim partnerom. Chciałabym więc jeszcze raz podkreślić, że nie da się określić z góry jaki będzie scenariusz, czy finał waszej konkretnie historii miłosnej, czy życiowej, bo dużo zależy też od was. źródła: Gunderson JG.. Disturbed Relationships as a Phenotype for Borderline Personality Disorder Gunderson JG. The borderline patient’s intolerance of aloneness: insecure attachments and therapist availability. Zanarini MC, Frankenburg FR, Hennen J, Silk KR. (2003) The longitudinal course of borderline psychopathology: 6-year prospective follow-up of the phenomenology of borderline personality disorder.
Potrzebna jest cierpliwość i wytrwałość. Niestety nierzadko osoby z borderline są nieprofesjonalnie traktowane przez osoby pracujące w systemie opieki zdrowotnej. Tym bardziej osoby bliskie muszą być silne i wyrozumiałe. Dlatego, jeśli ktoś jest związany z osobą, która ma to zaburzenie, warto zadbać również o własne potrzeby.
Witaj Tomaszek1234 Na wstępie - na zaburzenia typu borderline - cierpię od dziecka...potrafię zrozumieć jak ciężko Ci z osobą z tego typu zaburzeniem, bo po Twoim opisie nie mam niemal wątpliwości, że dziewczyna właśnie z tym się zmaga. Sama przez to przechodzę codziennie. Musisz wiedzieć jedno: to zaburzenie nie jest jedno liniowe...nigdy nie jest takie samo u każdego, bo wszystko jest kwestią samoświadomości. Ja przez lata grałam na uczuciach innych, niszczyłam siebie, sprawiałam dużą przykrość swoim bliskim...nie twierdzę, że teraz już wcale tego nie robię...czasami nie potrafię nad tym zapanować, jednak przez te lata nauczyłam się przyznawać do błędów. Czy osoba ma świadomość, że narobiła bałaganu? - Owszem, gdzieś tam, w głębi duszy - wie...ale jest to nie do końca uświadomione, bo wtedy emocje rządzą i chociaż pojawiają się wyrzuty sumienia, poczucie winy, to jednak często dominuje wściekłość i żal, ale do innych...potrzeba czasu, by emocje opadły i wrócił zdrowy rozsądek...a wtedy już ciężko przyznać się do błędu...ja nad tym pracowałam latami...przypuszczam, że z pomocą odpowiedniego psychoterapeuty - można osiągnąć to dużo szybciej...ja jednak bazowałam na swoich doświadczeniach. Jestem dość empatyczna i czułam właśnie silne wyrzuty sumienia, gdy narozrabiałam i widziałam- nie raz łzy moich bliskich... Jeśli idzie o uświadomienie takiej osobie problemu...nie jest to proste, bo znów sprowadza się to do samoświadomości...myślę, że ona Tobie nie uwierzy...to w Twoją stronę skierowane jest najwięcej emocji, bo jesteś najbliżej...prawdopodobnie lepiej przyjęłaby taką informację od osoby obcej...najważniejsze jest, by zrozumiała, że jej nie jest dobrze z tymi emocjami...bo czasami może się wydawać inaczej...to takie życie w szczelnej banieczce...użalanie się nad swoim marnym losem, niemożność docenienia dobrych chwil, bo zawsze wśród nich jest jakieś ALE...jakieś podejrzenia, jakaś frustracja...to jest bardzo męczące i wyniszczające...dla samej osoby border, jak i dla otoczenia...ja to odkryłam na bazie obserwacji...nikt mi tego nie uświadamiał jakoś dobitnie...mówiono jedynie, że jestem nadpobudliwa i pyskata. Te jej przeskoki ze stanu w stan - są normą...u mnie odbywa się to schematycznie: np. |euforia --> wypalenie -->zwątpienie we wszystko --> złość --> wypalenie --> ekstremalny smutek| ...wypalenie, to stany przechodnie, gdzie pojawia się bardzo silne zmęczenie tymi emocjami...czuję senność, ociężałość, nic mnie nie interesuje i na niczym nie zależy...są oczywiście inne schematy i każdy przechodzi je na inny sposób. Nie wydaje mi się, że istnieje jakiś odpowiedni moment, gdy do bordera coś inaczej dociera heh...nie jesteśmy pozbawieni własnej woli, czy logicznego myślenia...czasami jednak jest to przytłumione przez silne i wręcz roznoszące od środka emocje. Wtedy trudno ugryźć się w język i nie wyrzucić z siebie całego tego paskudztwa, które zbiera się w głowie... Podstawowa trudność w uświadomieniu takiej osoby, że to co czuje, to nie są NORMALNE i NATURALNE STANY, to fakt, że borderline nie pojawia się z dnia na dzień, jak to bywa np. z zaburzeniem lękowym (mi łatwiej było zaakceptować, że mam zaburzenia lękowe, niż przyjąć do wiadomości, że mam też border). Border rozwija się latami...zaczyna stanowić część życia, część pojmowania...przyzwyczajenie...chociaż trudno pojąć, jak można przyzwyczaić się do roznoszących nas emocji...to czasami jest niemal fizycznie bolesne...-a jednak. Myślę, że z tym uświadamianiem poradzi sobie lepiej specjalista, niż osoba bliska...ale wszystko zależy też od osoby dotkniętej zaburzeniami osobowości. Trudno mi ocenić, czy ona faktycznie wierzy w to, że wszystkiemu winni są inni, a nie ona sama...ja przez większość czasu czułam się pokrzywdzona, zaniedbana i odrzucona wręcz, co tylko nasilało moje reakcje złe...na każdą krytykę reagowałam silną złością i krzykiem...zawsze był jakiś kontrargument... Teraz - z perspektywy czasu - widzę to wszystko...widzę swoje błędy, swoje złe i głupie zachowania...nauczyłam się stawiać w sytuacji tej drugiej osoby... Nie raz jeszcze walczę z tymi wściekłymi emocjami...z niepewnością, z niechęcią do swojej własnej osoby, z poczuciem, że nie jestem warta żadnego chłopaka i na pewno zostanę sama...że na pewno zostanę zdradzona, lub odrzucona...ale jest lepiej...jest już lżej...jestem w związku z człowiekiem, który to wszystko rozumie i stara się te stany łagodzić poprzez wyrozumiałość i spokój. Na pewno wiele go to kosztuje...a ja z każdym dniem rozwijam się w tym lepszym kierunku, chociaż jak każdy człowiek - mam lepsze i słabsze dni (Mam nadzieję, że da Ci to jakąś nadzieję, że może być lepiej...bo może! Border to zaburzenie, a nie jakaś przewlekła choroba. Przy odrobinie chęci i pracy - wychodzi się na prostą). PS. przepraszam za mało składny tekst...ciężko jest pisać o swoich odczuciach i doświadczeniach, gdy nie ma się tego za sobą...widać jeszcze za mało mam dystansu do tego wszystkiego. Zdaję sobie również sprawę, że nie udzieliłam Ci żadnych wskazówek, ale to bardzo trudno zrobić, bo jak już pisałam wielokrotnie - większość pracy musi wykonać osoba z borderline...musi sobie to wszystko UŚWIADOMIĆ...uwierzyć i przyjąć do wiadomości...inni mogą wykazać się wyrozumiałością i spokojem...mogą wspierać. Pamiętaj jednak, że ona mimo zaburzeń - na pewno jest dobrą osobą...przecież za coś ją pokochałeś...jeśli uważasz, że warto, to walcz o to...wiem, że to trudne i bolesne, ale nie jest to niewykonalne. Może zaproponuj wspólne pójście do terapeuty? Ogólnie możesz poczytać jakieś książki odnośnie zaburzenia borderline...jest tego troszkę. Może uda Ci się podsunąć swojej kobiecie taką publikację? Może łatwiej będzie jej zrozumieć siebie samą? Możesz spróbować Pozdrawiam. SZUKAJ NA FORUM BORDERLINE: najświeższe informacje, zdjęcia, video o SZUKAJ NA FORUM BORDERLINE; Re: szukam osoby z borderline Zaloguj się , aby skorzystać z poniższych opcji: odpowiedz nowy wątek ulubione Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Szanowni Forumowicze,znalazłam to forum w internecie i mam nadzieję, że choć doradzicie jak się z mężczyzną, gdzie na początku nie podejrzewałam, że ma takie problemy. Było oczywiście cudownie i pięknie, rozmowy o wspólnym mieszkaniu oraz staraniu się o dziecko. W pewnym momencie jak już staraliśmy się o dziecko (uwielbia dzieci), zaczął się wycofywać - że potrzebuje więcej czasu, przeraziło go to wspólne zamieszkanie itd. Ja takich zmian bez powodu nie rozumiałam poza tym jestem osobą która potrzebuje dużo ciepła i bliskości więc zaczęły się kłótnie. W trudnych sytuacjach partner ucieka, tak zostawił mnie samą w dniu pogrzebu mojej mamy. Po dwóch tyg. od tej sytuacji gdzie między nami była cisza okazało się że jestem w ciąży. Miesiąc było cudownie i pięknie, plany, radość itd. Niestety w 10 tc lekarz stwierdził ciążę obumarłą i miałam zabieg. I znowu partner się odsunął, zamknął w swoim świecie, odciął kontakt zostawiając mnie w strasznym stanie psychicznym i fiz. Tak trafiłam drugi raz do psychologa, który widząc jak się męczę próbując zrozumieć jego zachowanie powiedział mi o tej osobowości. Dużo z tego się zgadza, a mianowicie:1. w dzieciństwie i młodości przeżył traumę - rodzice ciągle się przeprowadzali, rozstali się, matka zostawiła go na 2 lata i nie wiedział gdzie jest,2. Niepewność co do swojej osoby, czego chce, nagła zmiana zdania bez powodu, w sumie nie wie czego chce,3. Jak ktoś za blisko się zbliża wycofuje się, boi, ucieka w swój świat, jest samotnikiem, nie potrzebuje ludzi, boi się zranienia i odrzucenia4. Jest albo super idealnie albo całkowita negacja5. Brak stabilizacji, poprzednie związki zerwane przez niego - nie wytrzymał, Ciągłe zmieniał pracę. Potrafił ot tak rzucić pracę po miesiącu, rekord to dwa tygodnie w jednej pracy,6. Burza emocji - widziałam to w nim. Wyładowywał się w pracy fizycznej- potrafił rąbać drewno przez 3-4 godz. dziennieW chwili obecnej po naszych przeżyciach związanych z utratą dziecka, zaszył się w domu, nie kontaktuje się ze mną, napisał że sam się odezwie ale to przecież nic pewnego. Zwróciłam się o pomoc do jego chrzestnej bliskiej rodziny o pomoc. Powiedziałam, że jestem w stanie spróbować z nim być ale pod warunkiem że mi pomogą a on sam zrozumie że potrzebuje pomocy i pójdzie do psychiatry. Chrzestni mieli się zaangażować i spróbować delikatnie do niego dotrzeć, ale delikatnie bo wiadomo że jak zaczną konkretnie to on się zatnie i nic nie co ja mogę jeszcze zrobić? Siedzieć cicho i czekać na jego odzew? Każdy ze znajomych mówi daj sobie spokój, ale ja wiem że on jest chory i jak nie ja to może być do końca życia sam. Czy mogę teraz coś jeszcze zrobić tak żeby znowu nie odebrał tego jako nacisk? Narazie ode mnie uciekł ... Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Cześć. Ja mam borderline, znam to od podszewki. On ucieka, bo prawdopodobnie boi się, że to ty się załamiesz i go zostawisz i woli cię ubiec i zostawić cię pierwszy. Tak mu łatwiej. Ja tak zawsze robię. Borderlinom trudno unieść czyjąś tragedię, trudno wspierać i być przy kimś i to nie bynajmniej dlatego, że nie chcą, ale dlatego, że nie umieją ich własne emocje przykrywają to co mogliby z siebie dać gdyby nie było tego borderline. Własne obawy, nawet te zupełnie nieuzasadnione, podejrzenia sprawiają, że borderline ucieka od bliskości jednocześnie pragnąc jej bardziej niż cokolwiek innego na świecie. Ciekawa jestem jak radzi sobie twój partner z innymi ludźmi, czy ma znajomych, przyjaciół ? Utrzymuje kontakt z rodziną ? Jedyne co możesz zrobić to podsunąć mu myśl o terapii, choć to pewnie nie będzie proste. Nie wszyscy terapeuci też chcą pracować z borderlinami, bo to bardzo trudni pacjenci trzeba by było więc udać się do kogoś sprawdzonego. To jedyna metoda, nie ma innego wyjścia. Ja sama jestem w terapii od 8 lat i nadal mam problemy z bliskością i w kontaktach z ludźmi, ale funkcjonuję już dużo lepiej niż na początku, aczkolwiek nie wiem czy umiałabym być w związku. Mówi się, że borderline jest nieuleczalne i moim zdaniem się to zgadza, zawsze będę miała silne emocje, ale terapia synchronizuje osobowość, w terapii jakby się dorasta, to co stało się w dzieciństwie jest niejako "nadrabiane", nie znaczy,że da się to zupełnie wyprzeć, ale z całą pewnością mogę przyznać, że to co działo się ze mną w terapii było jakby przejściem drugiego dzieciństwa. w terapii panują specyficzne uwarunkowania jak konkretny czas i miejsce, nikt normalny nie zniósł by tego co się dzieje z emocjami borderlina będąc z nim non stop. Terapeuta jest w pewien sposób zabezpieczony, nie musi się wyrzekać siebie, aby pomóc, bo jest tylko na godzinę w tygodniu, ale to co wówczas daje i jak leczy jest ogromną korzyścią jaką może odnieść ktoś z osobowością borderline. Terapia jest bardzo trudna, kosztowna, jeżeli chodzi o prywatną pomoc, wiesz chciałabym mieć kogoś kto by mnie wspierał w terapii, jak dotychczas stykałam się ze zdaniem, bynajmniej od osób zupełnie nie związanych z psychoterapią, że to strata czasu i pieniędzy i że powinnam polegać na sobie. Nie wiem czy powinnaś pierwsza się do niego odezwać, czy czekać na kontakt od niego, wiem, że bez terapii wasz związek nie zajdzie daleko, jeżeli on naprawdę ma borderline. Ja w terapii nauczyłam się tego, że istnieją inni ludzie, że moja osobista tragedia nie przesłania całego świata, że moje emocje nie są najważniejsze, że sama muszę sobie z nimi radzić i nad sobą panować. Czuję się bardzo samotna obecnie, ale wcześniej też nie było dobrze, też byłam wyizolowana i miałam swój świat, w którym byłam wyjątkowa, teraz tego mojego świata jest dużo mniej, jestem kimś innym, mam problemy, ale wiem zarazem, że zrobiłam pierwszy krok do tego aby być kimś kto umie kochać drugą osobę, dbać o nią, dać jej przestrzeń, wspierać ją, zarazem wciąż dbając o siebie. Polecam książkę Pii Melody Toksyczna miłość. I jak się z niej wyzwolić, ona nie pisze tam o zerwaniu, ale pisze o chorym układzie z partnerem przed terapią, o tym co się zmienia w trakcie terapii i jak to wygląda po Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Dziękuję za pomoc. Wiem że to bardzo trudne dotrzeć do niego. I właśnie nie wiem jak do niego podejść jeżeli zrobię cokolwiek może odebrać to jako zmuszanie. Najtrudniejsze jest teraz dla mnie zrobienie tego pierwszego kroku i nawiązanie z nim kontaktu? Pytanie - jak? Jak z praktyki oceniasz gdyby ktos bliski chcial Ci pomóc jakie jego zachowanie w tym kierunku zaakceptowalabys a co zraziloby Cię? Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Czy ktoś mógłby jeszcze się wypowiedzieć? Dziękuję Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Wiesz to niesamowicie trudne, dlatego, że nawet konkretne słowa "chcę ci pomóc" nie zawsze trafiają, a tym bardziej słowa niepowiedziane wprost, obrane jakoś, aby łagodnie coś perswadować, mogą wydać się czymś innym. Mimo ryzyka więc najlepiej powiedzieć wprost, bo tu przynajmniej może być mniej domysłów o to o co naprawdę chodzi. Np. ja bym powiedziała komuś " myślę, że ludzie z takimi doświadczeniami jak ty potrzebują terapii, psychoterapia staje się coraz powszechniejsza i naprawdę pomaga, chciałabym być w tym z tobą, wiesz ja też mogę czasem się włączyć, bliscy też mogą towarzyszyć na niektórych spotkaniach terapeutycznych i chciałabym cię w tym wspierać". Jak mówię to może być bardzo trudne, moja terapeutka powtarzała często " chciałabym abyś była zdrowa", a ja złościłam się na nią, że chodzi jej tylko o moje zdrowie, a nie o mnie. To było rozdwojenie, oddzielałam te kwestie, bo tak powtarzały mi emocje, że ona mnie odrzuca i nie chce być ze mną. Teraz rozumiem, że kwestie te są niemal tożsame, że jej chodziło o moje dobro, zrozumiałam to po niemal 8 latach terapii. Najlepiej jest powiedzieć w prost co się czuje, tego właściwie uczy terapia i to jest pierwszy krok do opanowania emocji, zrozumieć, powiedzieć sobie i komuś co się naprawdę Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Rozumiem. Właśnie najgorsze jest to ze nie wiem tak naprawdę nigdy jak odbierze moje slowa i czy to coś w ogóle da. Prawda jest tez taka ze osoba taka jak ja będąca w związku z chorą osobą strasznie cierpi. On jest chory a ja cierpię bo mnie odrzuca, zostawia w bardzo trudnych sytuacjach samą gdzie właśnie wtedy trzeba być jak najbliżej razem. Do tego wyobraź sobie ze jesteś w związku i macie wspólne plany. Widzisz ten ciepły rodzinny dom, wspólne życie, dzieci i nagle ta wizja runie. Zostajesz sama bo partner nagle ucieka, wycofuje się. To jest straszne. Dokladajac jeszcze moje przeżycia - stratę mamy i dziecka w 3 mcu to naprawdę ciężko się podnieść z dna. Serce krwawi ale mimo to staralabym sie walczyć o niego. Tylko nie wiem czy kiedykolwiek się odezwie a ja też muszę dalej żyć jakoś ...Stres - przyczyny, objawy, diagnoza, leczenie Dlaczego kwarantanna nam doskwiera? Przeciwdziałanie społecznym nierównościom w zdrowiu Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Witam,nie będę zakładać nowego wątku mam pytanie odnośnie borderline...z moich obserwacji wynika iz najbardziej niszczący jest dla borderow stres,im mocniej go przeżywają tym bardziej się gubią ze swoimi to wygląda naprawdę? Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Hej. Z mojej perspektywy jako borderlina stres jest oczywiście niszczący, ale rzecz generalnie tkwi w tym, że borderliny generalnie są pogubieni w swoich emocjach. Stres nie jest prowodyrem tego zagubienia, a raczej skutkiem. Często zdarza się tak, że emocjonalnie reaguję bardzo nieadekwatnie do sytuacji, mój organizm tak reaguje, czuję to fizycznie i wtedy wyobraźnia podpowiada mi różne rzeczy. Jest jakiś mały czynnik zapalny, powiedzmy no ktoś odwróci głowę podczas rozmowy, albo wykona jakiś gest lub minę i to już powoduje, że odczuwam niepokój, stres, a to powoduje, że zaczynam myśleć, że ta osoba mną gardzi, lub chce się mnie pozbyć itp. choć realnie wcale tak nie jest i osoba ta daje o tym znać innym zachowaniem, ale ja już skupiam się tylko na tym jednym geście i co on oznacza. Czy np. ucieknie mi autobus z przystanku, ja to odbieram osobiście, czuję się upodlona, porzucona, poniżona itp. odbieram to bardzo osobiście. To trochę tak jakby cały świat i zachowanie wszystkich ludzi wokół miało się odnosić tylko do mnie. U mnie wynika to stąd, że wychowywałam się z ojcem, który także miał zaburzenia psychiczne i jako małe dziecko musiałam bardzo kontrolować jego stany, czy mi zagraża, czy jest ok, z mamą, która także była ofiarą ojca było podobnie, tzn. mama zajęła się sobą i myśleniem o tym jak jej ciężko, dodatkowo jakby odbijając to na mnie, tzn. gorzej mnie traktowała, mściła się na mnie za swoją sytuację, ale my nie o tym ... Borderline to też bycie podzielonym, czasem czuję siebie, a czasem mniej, czasem lubię, a czasem nienawidzę do tego stopnia, że jestem w stanie siebie krzywdzić. Wiem, że pierwszy odruch, tzn. to co poczuję w różnych sytuacjach nigdy się nie zmieni, to taki mechanizm obronny, który zawsze będzie ze mną, ale dzięki terapii wiem, że jest on bardzo często nieadekwatny i w ogóle tak naprawdę nieskorelowany z sytuacją do której się odnosi. Więc teraz po tym jak poczuję coś emocjonalnie do jakieś sytuacji, to zamiast w pierwszym odruchu wyobrażać coś sobie i reagować na to, uzewnętrzniając emocjonalny "ból" staram się rozważyć ile w tym moim uczuciu i adekwatności jego do sytuacji jest "prawdy". Moja terapeutka ostatnio bardzo fajnie zobrazowała mi jak to jest. Borderliny kierowani swoimi emocjami zaczną budować jakieś wyobrażenie i reagują na to emocjonalnie, ale nadal mają jakieś poczucie realności, mają w większym lub większym stopniu świadomość, że to tylko ich wyobrażenie, mimo, że odczuwają to fizycznie i mogą się ze swojego działania np. "zemsty" za wyrządzony ból emocjonalny co często czyniłam na swojej terapeutce, obrażając ją, wycofać. Schizofrenicy natomiast nie mają tej dozy realności, oni naprawdę w to wierzą i nie mają szansy na wycofanie się, przemyślenie tego, nie dochodzą do nich żadne argumenty. To jest właśnie granica między borderline, a schizofrenią, bardzo cieńka, ale zarazem bardzo Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Od wielu lat jestem zdiagnozowana ...były momenty gdzie zaburzenie się wyciszalo ...poznałam osobę która dużo wniosła w moje życie... Wydawało by się ze juz w porządku... Teraz gdy pojawiły się sytuacje stresowe związaną z podejmowaniem trudnych decyzji,z odpowiedzialnością. Kompletnie jestem rozbita...dołożyły się do tego napady lęku przed wszystkim i wszystkimi...jakieś dziwne fazy idealizowania wszystkich i siebie,następnie kompletnego zerowania... Ranie tych których kocham...odchodze zostawiam i cierpie.... Nie zdecydowalam się na terapię bo przecież cóż ja z niej wyniose czego nie wiem ...jest mi źle w życiu Jestem w związku z osobą z borderline-potrzebuję pomocy Rozumiem Cię doskonale. Ja to przechodzę z moim partnerem który wctrudnej sytuacji uciekł zostawiając mnie na pastwę losu. Przechodzi dokładnie to samo. I te fazy. Najpierw było perfekcyjnie jak mówił uradowany do znajomych a jak straciłam dziecko to mnie porzucił uciekając i już było strasznie źle. Jestem miesiąc jak go nie widziałam i trzy tygodnie jak nie rozmawialiśmy tel. Pisalam smsy z istotnymi wiadomościami ale go to nie rusza. Jak spodziewałam się dziecka byl przeszczesliwy i planował nawet ślub o czym nie wiedzialam a w jednej chwili jak lekarz stwierdził że ciąża zle się rozwija odrzucił mnie jak szmaciana lalkę. Najgorsze jest to ze narazie nie umiem się myślami uwolnić od niego bo mimo to zależy mi na nimZaloguj się , aby dodać odpowiedź 1234›z 4Zobacz inne dyskusje Słyszę cicho swoje mysli Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem ze osoba słyszy cicho swoje... Leczenie się na shizofrenie (psychoza alkoholowa) A nim nie jestem czy wytrzymał bym pol roku beż leków na tej chorobie ? Czy... Uzależnienie od Pregabaliny Witajcie, zacznę od początku: od 4 lat leczę zaburzenia lękowo-depresyjne.... Amisan brak miesiaczki Witam,Czy przy braniu Amisanu i w rezultacie braku miesiączki można zajść w...
Związek z osobą z borderline, jak kochać i zachować równowagę? Wysłane przez Vivian Fiszer | Zaktualizowany May 5, 2021 | Osobowość Borderline, Relacje |
Myślę, że nasza chwiejność może wynikać z tego, że my sobie z tą pustką nie radzimy. Ja już od tej pustki wolę rozpierduchę, przyznam szczerze i może dlatego prowokujemy czasem różne sytuacje? Zapoznasz się ze studiami przypadków, krok po kroku opisującymi trudności z jakimi mierzą się osoby z zaburzeniami osobowości, między innymi: problemy w nawiązywaniu relacji, podejmowanie ryzykownych zachowań, skłonność do uzależnień, problemy z empatią i odczuwaniem emocji, po to aby otrzymać szczegółowy obraz metod pracy Leczenie osobowości borderline opiera się przede wszystkim na psychoterapii, która jest bardzo rozłożona w czasie, ze względu na ogromną ilość pracy, jaką należy włożyć w pracę z .
  • uk47w33ucm.pages.dev/108
  • uk47w33ucm.pages.dev/507
  • uk47w33ucm.pages.dev/188
  • uk47w33ucm.pages.dev/624
  • uk47w33ucm.pages.dev/273
  • uk47w33ucm.pages.dev/965
  • uk47w33ucm.pages.dev/868
  • uk47w33ucm.pages.dev/626
  • uk47w33ucm.pages.dev/318
  • uk47w33ucm.pages.dev/380
  • uk47w33ucm.pages.dev/944
  • uk47w33ucm.pages.dev/865
  • uk47w33ucm.pages.dev/510
  • uk47w33ucm.pages.dev/821
  • uk47w33ucm.pages.dev/894
  • związek z osobą borderline forum