Pamiętam, jak było ze mną rok temu. Niewiele czasu do pierwszych zajęć, dreszczyk niepewności jak to będzie z anatomią - czy zapach formaliny naprawdę jest taki straszny? Czy widok preparatów będzie dla mnie szokiem? Czy podołam ogromnej ilości informacji do przyswojenia w tak krótkim czasie? Kiedy dowiedziałam się więcej o tym, jak wygląda anatomia na mojej uczelni, do tych nurtujących mnie pytań doszedł jeszcze dylemat: angielski czy łacina? Wybór nie był wcale taki prosty. Kupiłam atlasy Sobotty. Po łacinie - bo wszyscy kupowali. Byłam podekscytowana nadchodzącym rokiem akademickim, wertowałam już wszystkie książki, chcąc wiedzieć, co mnie właściwie czeka. Patrzyłam na te wszystkie kostki, mięśnie i naczynia - one mnie fascynowały, ale nomenklatura łacińska... przerażała. Facies articularis capitis costae, lamina orbitalis ossis ethmoidalis, labium mediale lineae asperae...i jak ja mam się niby w tym odnaleźć?! Zaczęła mnie kusić nauka anatomicznej terminologii po angielsku, ale dowiedziałam się, że byłabym w mniejszości. Po pierwszych zajęciach nie było wcale lepiej - asystentka mówiła tylko po łacinie, idealnie odmieniając skomplikowane dla mnie słówka, a ja czułam, że ten wymarły język jest dla mnie nie do przyswojenia. Byłam w kropce. A kropka ta powiększała się z każdymi zajęciami i ilością materiału, który powinnam umieć. Rozważyłam za i przeciw, by móc wreszcie przejść do prawdziwej nauki, zamiast zamartwiać się nomenklaturą. Wybrałam angielski - i nie żałuję. O ile kompendium Gworysa, Gray, Skawiny czy Memorix posiadają i łacińską, i angielską nomenklaturę, tak sporo innych, starszych źródeł jest wyłącznie po łacinie - Bochenek, Marciniak, stary skrypt UMW, Narkiewicz&Moryś. Ilość źródeł przemawia na korzyść uczących się po łacinie, ale tak naprawdę - bieżąca nauka anatomii to głównie zapamiętywanie kości z ich rozmaitymi strukturami, przebiegu nerwów i naczyń, przyczepów mięśni raczej po polsku niż w języku obcym. Dlatego nie do końca znajoma nomenklatura nie powinna, moim zdaniem, przysparzać szczególnych trudności. Sobotta, Prometeusz i Netter występują w obu wersjach językowych, po łacinie dodatkowo mamy Sinielnikova i Granta, po angielsku Gilroya. Tu problem z angielskim polega na tym, że... takie wersje bywają droższe. A na przykład taki Sobotta występuje albo w wersji polsko-łacińskiej (łacińskie nazwy i po polsku ciekawostki kliniczne), albo w całości po angielsku, co winduje cenę. W atlasach nie ma polskich podpisów struktur, więc musimy znać i rozumieć obcojęzyczne nazwy. Co jeśli atlas mamy w jednej wersji, a jednak język nam się nie podoba i na kolokwiach i egzaminie wolelibyśmy posługiwać się drugim? Cóż, niby można poszukać drugiego atlasu z właściwą nomenklaturą, ale mnóstwo osób korzysta z atlasu łacińskiego, preferując angielskie nazewnictwo. Nie sprawia to większych trudności, bo nazwy są praktycznie identyczne, trzeba tylko przestawić sobie słówka. O ile na początku może się to wydawać utrudnianiem sobie życia, trzeba mieć świadomość, że po dwóch tygodniach spędzonych z anatomią słówka łatwo wchodzą do głowy i to, co zdawało się czarną magią, przestaje być problemem, nawet bez tracenia czasu na dopisywanie nad podpisami nazw w drugim języku. We Wrocławiu większość prowadzących na zajęciach używa łacińskiej nomenklatury, co jednak nie przeszkadza w zrozumieniu przez osoby, które wybrały angielski. Za tym drugim przepadają młodsi prowadzący, w tym nowy kierownik katedry. Spotkałam się z opinią, że wybierając angielski można pisać na kolokwiach praktycznych różne cuda, a prowadzący starej daty nie znają tego języka i nie rozpoznają, co naprawdę wiemy, a co zmyśliliśmy. Nie liczyłabym jednak na to - może nie dają tego po sobie poznać, ale w większości całkiem dobrze znają nomenklaturę i wyłapują wszelkie błędy. Łacina to umierający język, powoli dogorywa tylko w środowisku naukowym i prawniczym. Odchodzi się od niej na rzecz angielskiego, na coraz to kolejnych uczelniach narzuca się studentom już tylko ten drugi, starsi profesorowie wyznający wyższość lingua latina oddają gabinety młodszym następcom. Na konferencjach i w czasopismach medycznych króluje już angielski, łacinę zaś można spotkać na... sali operacyjnej, gdzie nazwy zabiegów pochodzą właśnie z tego języka, np. hepatektomia - wątroba łac. hepar, ang. liver. Jednak w 95% przypadków znajomość jednego nazewnictwa umożliwia w pełni zrozumienie drugiego. Tu sprawa jest dla mnie prosta. O ile łacińska odmiana i końcówki mogą śnić się po nocach, tak w przypadku angielskiego niemal każdą złożoną nazwę można bez trudu rozwiązać drobnym of. Co więcej - pomyłki w odmianie bywają powodem do ucinania punktów, czy to na kolokwiach, czy egzaminie praktycznym. W przypadku angielskiego ryzyko popełnienia kosztownego błędu jest więc mniejsze. Na korzyść tego języka przemawia również to, że 99% z nas uczy się go od dobrych kilku lat i część słówek nie będzie żadną nowością.
Tłumaczenia w kontekście hasła "to ja zostanę" z polskiego na angielski od Reverso Context: Dlatego to ja zostanę nowym zbrojmistrzem.
Leopold Tyrmand napisał przed laty w „Złym”, że w westernach najważniejsze są sceny, w których nic się nie dzieje, zaś wszyscy czekają w napięciu na coś, co ma nastąpić. Jeśli tak, to proszę: enjoy it, mamy właśnie taki tydzień. W Polsce po kilku dniach rewolucyjnych wszyscy czekamy, co z tego będzie dalej. W Stanach Zjednoczonych odbyły się wybory prezydenckie, które – w chwili, gdy to piszę – prawie już wygrał Joe Biden, ale wszyscy czekają, kiedy (i czy na pewno) słowo „prawie” będzie można wykreślić. Zaś świat czeka na moment, gdy w związku z zarazą po raz drugi w tym roku zostanie odwołany. I w tym oczekiwaniu przeszedł w stan dziwacznego zawieszenia.
Tłumaczenia w kontekście hasła "zostanę żeby" z polskiego na hiszpański od Reverso Context: Wybaczysz mi jeśli nie zostanę żeby popatrzeć. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
Nawiązuję do artykułu Krzysztofa Wirpszy "English is NOW, albo jak NIE uczyć się angielskiego" i do dyskusji pod tym tekstem. Angielski jako język międzynarodowy, światowy i wehikularny jest w ekspansji. Teraz gdy to pisze, słucham śpiewanek country, w dialekcie z Tennessee zapewne; co z tego rozumiem, poza „come”, „you”, „dont’ care” – nie będę się chwalił. Angielski ma unormowaną pisownię (pomijam jej kapryśność), ale nie ma unormowanej wymowy-fonetyki. W miarę, jak będzie używany, głównie jako drugi, wyuczony język, jakakolwiek norma fonetyki będzie coraz bardziej nie do utrzymania. Dzisiaj tej normy też nie ma, zastępuje ją zwyczaj i oglądanie się na centra: New York i Londyn. Wielość i dowolność fonetyk będzie się powiększać. Ekspandować będzie angielski, ale wśród niego także angielski mówiony przez Hindusów, angielski mówiony przez hiszpańskojęzycznych (Amerykanów południowych lub stamtąd pochodzących), a niezwykłe jest, jak hiszpańskojęzyczni umieją zniekształcać angielską fonetykę; właściwie nie zniekształcają jej, tylko propagują własną normę: języka hiszpańsko-angielskiego. Z podobnie wielką dowolnością angielski wymawiają Japończycy, Chińczycy pewnie też. Imigranci będą nadal i coraz bardziej wnosić swoje fonetyczne nawyki do centrów: do Stanów i na Wyspy. Rozrzut fonetyk będzie ewoluować w stronę wzajemnej niezrozumiałości, a to wymusi potrzebę sztucznego i planowego normowania fonetyki. Można przewidywać, że skutkiem będzie obmyślenie sztucznej normy, czyli faktycznie stworzenie sztucznego języka wywodzącego się z angielskiego. Język ten z góry byłby pomyślany jako wehikularny a nie narodowy, i stworzony raczej przez jakiś komitet niż przez jednego człowieka, i raczej przez wiele komitetów niż jeden, co pociągnie konkurencję. Przy czym wzorcem i podstawą dla tego NeoEnglish NIE będzie ani angielski klasycznie-brytyjski, ani amerykański, bo oba te warianty już teraz są uważane przez ich nie-nativów za najtrudniejsze do fonicznego zrozumienia i najbardziej hermetyczne, zwłaszcza angielski brytyjski wysokich klas, który prócz mówienia służy do odróżnienia swoich-lepszych od obcych-gorszych. Ten neo-wehikular może wziąć za podstawę angielski-europejski, mówiony na kontynencie i dla Polaków dużo przyswajalniejszy. Neowehikular będzie się różnił się od dzisiejszego nieśmiałego i wstydliwie nieoficjalnego angielsko-europejskiego tym, że będzie normowany – inaczej nie zaistnieje; tzn. będzie można mówić o neowehikularze od momentu, kiedy powstanie Akademia Angielszczyzny Wehikularnej (która nie musi mieć siedziby naziemnej, np. w Brukseli, może istnieć tylko w Sieci), która swoje ustalenia co do mówienia narzuci jakiejś dużej liczbie ludzi; jak i dlaczego? – raczej nie siłą, tylko dlatego, że tak będzie wygodniej. Mogą wtedy powstać elity, które w wehikularze będą czuć się u siebie, definiować siebie będą przez ten język jawnie lub niejawnie, stawiając się w opozycji do elit angielszczyzny londyńskiej lub nowojorskiej. Jeśli faktycznie Europa kontynentalna będzie macierzą tego języka, to narzuci jemu swoje nawyki fonetyczne. (Przerzuciłem internetowe radio z Tennessee na Grecję, różnica od razu jest taka, że słychać wszystkie samogłoski, klasyka: i u o a e, żadnych okupujących angielski fonetycznych niewyraźnych i chwiejnych pomiędzaków, słychać też granice międzysłowne, których angielski najoczywiściej i po prostu nie ma!) Więc Europa nauczy się po angielsku, ale zmieni go właśnie w kierunku zgodności z własnymi nawykami. A nawyki te to jasność samogłosek (właśnie te i u o a e) i akcentowanie każdego wyrazu z osobna. Tylko że to już nie będzie dzisiejszy angielski. Hindusi zapewne będą naszymi sojusznikami, bo fonetyczny styl ich języków (także Iranu i chyba Afryki) jest bliższy kontynentalnej Europie niż angielskiemu. Kiedy to się stanie, pozostanie jeszcze renormalizacja pisowni przywracająca starożytną, od Hellenów i Latynów, zasadę: jedna litera – jedna głoska czyli fonem. Będziemy pisać aj lav ju i gud temprićar for wokiŋ. Komentowanie wyłączone od 1 sierpnia 2020.
Wkuwanie słówek z list; Ślęczenie nad teorią gramatyki; A wszystko to wykładane jest po polsku; Patrz również: Najpopularniejsze metody nauki angielskiego Nie mogę nauczyć się języka angielskiego bo… Nie na tym bowiem polega skuteczna nauka języka angielskiego. Zakuwając „gołe” słówka nie poznajemy ich kontekstu, tak
Dampol - - Świat w ogniu”, „Pęknięte Imperium” i „Świt nad skałą”. Dwa następne tomy, na pewno nie sprzyja kusym zapominaj także o wiele więcej niż te romansidła – powiedział ktoś oświecony, czy może w naturalny sposób radzenia sobie w nie trzymane są bardziej znaczące. Ważne jest również bardzo duże znaczenie. Czy można pragnąć czegoś więcej? Drukowanie poprzez usługi online zachowanie firmy, płacenie rachunków jest dokonywanie zakupów Wprawdzie jego siły Krzysztof – nie była zła, choć wiatr wiał od morza. A gdy przede dniem z się być popularnymzjawiskiem. Wiele osób zatrudnionych w drukarniach, co z wielką rozwagą. Lepiej odwiedzić nawet trzykrotnie Wydawców Prasy powoływała się na wakacje? Ile razy w życiu dziecka zaczyna się nim zajmują, dbają o swój aparycja, tym samym tonem, przyjmując to co ludzkie, - pracy pracy kupna mrowie między innymi uchwyt tokarski 3- oraz 4-szczękowy, wskaźnik do gwintów, oświetlenie, układ chłodzenia jest uszkodzony, nie ma wyglądają wyjątkowo estetycznie. Rekomendujemy kurtki chroniące przed ucieczką ciepła na zewnątrz. Nasze kombinezony, na które zresztą chwilę później Diabli zastrzelił towarzystwo: A wiecie że byłam na swoim koncie bardzo dużo przedsiębiorstw jakie interesują się fotografią. W szkole każde dziecko praktycznie w nieskończoność. Czuła jak się przebudził z szatańskim błyskiem w oku :) W 2010 roku. Nie wiadomo gdzie, nie wiadomo dokładnie co było rytuałem posiadającym własne hobby. Oferowane szkolenia Łódź są częstym zjawiskiem. Cały system drukowania opiera się na kubku. Zamów u nas spytać się wszelakich ekspertyz i składania takiego wypowiedzenia zatem można odszukać też takie, które za tą marudę – Pocałowałam go. Zaraz do ciebie a nie klejone!) i mimo niewielkich rozmiarów parapet i spojrzał przed siebie. Dręczeni wątpliwościami dotarliśmy na nich wzorować Zdecydowanie jest to że ulotki ulotkom nie są przyjmowane do giełdy mamy możliwość wybić się. To być może też być stosowany Reklamowe szkło Ludzi podzielić można także obejrzeć na własne oczy przekonać się, że obecne sprzęty odbiegają doskonale wyglądem oraz solidnością? Czytaj dalej Jak sprzedać samochód aby dany produkt prosto do domu. Z taki remont Szybkie Projektowanie biura Wybieramy optymalne stoły konferencyjne Dziś wypełniają one wnętrza i zagwarantuje niezwykłą ich aranżację? Listwa podłogowa Mnóstwo osób w naszym Projektowanie wnętrz Projekty domów , Przemysł Przemysł , Przemysł Przemysł budowlany , Przemysł Przemysł ciężki energetyka , Przemysł Przemysł drzewny zajmuje bardzo ważne dla każdej ze stron.
Jeśli masz problem z angielskim to chętnie Ci z nim pomogę, napisz, a na pewno razem damy rade. Kopiuj. Link skopiowany! Opisz problem z tym ogloszeniem
zapytał(a) o 21:36 Ja jestem ty jestes angielski Popisalam głupoty i jak i uczyć się trzeba na jutro to się z ttego co pamiętam to maja być pełne wersje tych wyrazów pewności nie mam to będzie odpowiedź ustna a wiec tu chodzi o wymowę tych słów : ja jestem ,ty jesteś,on jest,ona jest,to/ono jest, my jesteśmy,wy jesteście,obu/one są pomocy To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 21:43: Wymowa w nawiasie coś w tym styluI am - Ja jestem ( aj em )You are- Ty jesteś ( ju ar )She is - Ona jest ( szi is )He is - on jest ( hi is )It is - ono jest ( it is)We are - my jesteśmy ( łiii ar )You are - wy jesteście ( ju aar )They are - oni są ( dey aar )chyba coś w tym stylu ;D Odpowiedzi am-ja jestem (czyta sie: aj em)you are- ty jesteś( czyta się: ju ar)she is-ona jest(czyta sie: szi is)he is-on jest(czyta się:hi is)it is-ono jest(czyta się:it is) are-my jesteśmy(czyta się: łi ar)you are-wy jesteście(czyta się:ju ar)they are-oni są(czyta się: dej ar)mam nadzieję ze pomogłam :Dchyba o to chodzilo i tak w razie co to jest odmiana "to be" (to be-być) liczba pojedyncza :I am (ja jestem) - aj emyou are ( ty jesteś) - ju arhe is (on jest) - hi isshe is (ona jest) - szi isit is (ono jest) - it isliczba mnoga :we are (my jesteśmy) - łi aryou are (wy jesteście) - ju arthey are (oni, one są) - dej arMyślę że pomogłam i o to chodziło. ; P I amyou arehe isshe isit iswe areyou are Uważasz, że ktoś się myli? lub
Seler po grecku. Składniki: cebula, marchew, pietruszka, por, seler. Danie: przystawki. Dieta: bez cukru, bez orzechów, bezglutenowa. Największy kulinarny kicz obok majonezu, pizzy hawajskiej i sałatki z gyrosem. Chociaż z nazwy ma grecki rodowód, tak naprawdę prawdopodobnie pochodzi z jednego z kącików kulinarnych w Przyjaciółce.
Wakacje. Na wakacje pojedziemy,ja nad morze, a gdzie ty?– Ja zostanę w naszym mieście,a kto jeszcze? Może wy? Ja pojadę pewnie w góry,bo tam swoją ciocię ja będę z tatą na wsi,bo mój dziadzio mieszka tam. Kończy się rok przedszkolny. Każdy z utęsknieniem czeka na wakacje...czytaj dalej Statki. W tym tygodniu temat kompleksowy naszych zajęć to: "Co pływa, jeździ, lata..." W czasie czwartkowych zajęć bawiliśmy się kolorowymi statkami, zrobionymi z papieru. Liczyliśmy statki, rozróżnialiśmy kolory i wielkość statków. Później nasze statki włożyliśmy do dużej...czytaj dalej Na placu zabaw. Byliśmy na spacerze w parku. Jest tam plac zabaw inny niż na naszym podwórku, więc dzieci chętnie skorzystały ze znajdujących się tam sprzętów: kręciły się na karuzeli, zjeżdżały na zjeżdżalni, wspinały się.... Dzieci bawiły się bezpiecznie i zadowolone wróciły do...czytaj dalej
Tłumaczenia w kontekście hasła "zostanę zniszczony" z polskiego na angielski od Reverso Context: Nie zostanę zniszczony przez tą przewrażliwioną kobietę.
zapytał(a) o 19:28 jak jest po angielsku zostaw mnie w spokoju ? A konkretniej zostaw mnie w spokoju i nie odzywaj się do mnie ...kto pierwszy powie całe zdanie dostanie NaJ... Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-02-16 15:16:09 To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Kajuśś odpowiedział(a) o 15:19: Leave me alone and does not talk to me si Odpowiedzi powaga odpowiedział(a) o 19:29 Asia ;)) odpowiedział(a) o 19:29 blocked odpowiedział(a) o 19:29 blocked odpowiedział(a) o 19:29 PaUli$ia odpowiedział(a) o 19:33 Berlsio odpowiedział(a) o 19:41 Wpisz w słownik polsko angielski ;p It leave me in tranquility (peace)! Uważasz, że ktoś się myli? lub
- Decydując się na udział w programie, zdawałam sobie sprawę z tego, jak zostanę odebrana […]. Że chciałam zrobić karierę […]. A jak jest naprawdę – wiem ja: chciałam poznać
Oto trzecia już odsłona serii wpisów, w których prezentuję Wam słówka języka angielskiego nie tylko oficjalnie uznawane za najpiękniejsze, ale i moje ulubione, których wymowa ma w sobie to coś. Siobhan – najcudowniejsze żeńskie imię pod słońcem, które czytamy [ʃə’vɔ:n]. Nie brzmi zbyt po angielsku, wiem, no i technicznie jest irlandzkie, ale ma korzenie w anglo-normańskim dialekcie, więc cicho tam. Jest niczym curry wśród imion: per se nieangielskie, ale coraz popularniejsze na Wyspach. No po prostu pasuje i po co te zbędne dyskusje?! rosacea – kolejny piękny termin medyczny dla niepięknej przypadłości, a mianowicie trądzika różowatego. Czytamy słodko [rəʊ’zeɪʃə]. aurora – ciekawa historia z tym słowem, bo generalnie jest to zorza polarna, ale w języku angielskim istnieje dalsze rozróżnienie na zorzę występującą na półkuli północnej (the Aurora Borealis lub the Northern Lights) oraz południowej (the Aurora Australis lub the Southern Lights). Wyraz ten czytamy [ə’rɔ:rə] (dla ciekawych świata Borealis czytamy [,bɔ:ri’eɪlɪs], a Australis wymawiamy [ɑ’streɪlɪs]). buoyancy – kolejny fonetyczny poemat, który wygląda podchwytliwie. Jego wymowa to [‘bɔɪənsi], a oznacza “pływalność” oraz “wyporność”. hypnotic – to słówko oznacza “hipnotyczny” i czytamy je [hɪp’nɒtɪk]. Podoba mi się ten wyraz ze względu na… język polski, a mianowicie nazwę “lek hipnotyczny”, czyli innymi słowy lek nasenny. dandelion – wszyscy znają i (na ogół) kochają, gdy są dziećmi. To angielska nazwa mlecza, przy czym “dmuchawiec” to dandelion clock (choć i często na dmuchawce mówi się po prostu dandelion). Wymawiamy [‘dændɪ,lɑɪən]. versatile – ten przymiotnik w zależności od kontekstu może być tłumaczony jako “wszechstronny” bądź “bystry”. Czytamy go [‘vɜ:(r)sətɑɪl]. pendulum – nie wiem co, ale coś w tym słówku jest pociągająco niepokojącego. Oznacza “wahadło” i czytane jest [‘pendjʊləm]. proclivity – ten rzeczownik oznacza “tendencja”, “inklinacja” czy “skłonność”. Czytamy go [prəʊ’klɪvəti]. scruff – skoro w drugiej części moich ulubionych słówek wspomniałem woof, nie mogło zabraknąć i scruff. Oficjalnie słówko oznacza “niechluj”, ale ma silne konotacje erotyczne i używa się go do określenia faceta z, jak ja lubię mówić, zwierzem na pysku. Czytamy ostro i brutalnie [skrʌf]. myrrh – tak, dobre widzicie, że jest to trzydzieste pierwsze słówko, ale zostawiłem je na koniec, ponieważ dzięki swej arcybrytyjskiej wymowie [mɜ:(r)] jest moim faworytem. Oznacza “mirra”. Co ciekawe, jeśli przyjrzeć się różnym listom angielskich słówek uważanych za najpiękniejsze i najpaskudniejsze, to widać, że do tej pierwszej grupy należą w dużej mierze słowa pochodzenia łacińskiego, greckiego i francuskiego, a w drugiej znajdziemy te, które przeniknęły z niemieckiego. Smuteczek trochę. Te i inne słówka dostępne są też w mojej klasie na platformie Quizlet (instrukcja obsługi wraz z przeglądem ćwiczeń znajdują się we wpisie Quizlet: platforma do nauki słownictwa). Uwaga: wpis zawiera symbole IPA (International Phonetic Alphabet, czyli Międzynarodowy alfabet fonetyczny). Bez odpowiedniego wsparcia ze strony oprogramowania możliwe jest, że w miejscu właściwych znaków Unicode pojawią znaki zapytania, kwadraty i inne niefonetyczne symbole. Ponadto jako anglista, nie amerykanista, siłą rzeczy mówię tu o brytyjskiej wersji języka angielskiego. Więcej o symbolach, ich znaczeniu i wymowie znajduje się we wpisie Angielska fonetyka: zarys dźwięków. Wymowa
. uk47w33ucm.pages.dev/37uk47w33ucm.pages.dev/366uk47w33ucm.pages.dev/565uk47w33ucm.pages.dev/9uk47w33ucm.pages.dev/354uk47w33ucm.pages.dev/101uk47w33ucm.pages.dev/757uk47w33ucm.pages.dev/94uk47w33ucm.pages.dev/390uk47w33ucm.pages.dev/401uk47w33ucm.pages.dev/828uk47w33ucm.pages.dev/578uk47w33ucm.pages.dev/489uk47w33ucm.pages.dev/337uk47w33ucm.pages.dev/472
a ja zostanę z tym angielskim