Przecież wszystko i tak „Ad maiorem deus gloriam”. A ze przy okazji i naszemu państwu ta „gloria” się opłaci, cóż… niezbadane są ścieżki Pana.Właśnie krucjaty są znakomitym środkiem uprawiania dyplomacji. Bo można sugerować papieżowi ich cele. Przeciw buntownikom, muzułmanom czy ekskomunikowanym państwom.

Poprzednio wspomniałem o różnych „kwiatkach”, które znalazłem przy okazji lektury początkowej części Księgi Wyjścia. Oto one - bez jakiegoś konkretnego porządku: Moralność Bóg, który dał Mojżeszowi 10 przykazań(*), a wśród nich „Nie kradnij”, sankcjonuje masową grabież Egipcjan przez Izraelitów: (*) - Tak naprawdę dał ich więcej - po prostu Chrześcijaństwo wybrało sobie akurat te 10 (zmieniając je czasem, a resztę ignorując). Ale to temat na osobny artykuł. Ex 3:21-22 Sprawię też, że Egipcjanie okażą życzliwość ludowi temu, tak iż nie pójdziecie z niczym, gdy będziecie wychodzić. Każda bowiem kobieta pożyczy od swojej sąsiadki i od pani domu swego srebrnych i złotych naczyń oraz szat. Nałożycie to na synów i córki wasze i złupicie Egipcjan. Ex 11:35-36 Synowie Izraela uczynili według tego, jak im nakazał Mojżesz, i wypożyczali od Egipcjan przedmioty srebrne i złote oraz szaty. Pan wzbudził życzliwość Egipcjan dla Izraelitów, i pożyczyli im. I w ten sposób Izraelici złupili Egipcjan. Ciekawe jest użycie słowa pożyczać jako - eee - eufemizmu dla słowa kraść (łupić). Heh. Podobny zabieg można zobaczyć w innych miejscach w Biblii: znać zamiast uprawiać sex (gwałcić), nakładać klątwę zamiast wycinać w pień. Ex 12:44 Jednak niewolnik, nabyty za pieniądze, któregoś poddał obrzezaniu, może ją spożywać. Ów sprawiedliwy Bóg miłości sankcjonuje niewolnictwo. Na górze Synaj daje Mojżeszowi konkretne instrukcje dotyczące tego, skąd brać niewolników, za ile kupować/sprzedawać, w jaki sposób oznaczać swoich niewolników, co można z nimi robić itd. A propos - interesująca jest również obsesja Jahwe (czy raczej ludzi, którzy Biblię pisali, ale dla niewierzących to rozróżnienie jest raczej oczywiste) na punkcie napletków: Ex 4:24-26 W czasie podróży w miejscu noclegu spotkał Pan Mojżesza i chciał go zabić (niby dlaczego?). Sefora wzięła ostry kamień i odcięła napletek syna swego i dotknęła nim nóg Mojżesza, mówiąc: Oblubieńcem krwi jesteś ty dla mnie. I odstąpił od niego Pan. Wtedy rzekła: Oblubieńcem krwi jesteś przez obrzezanie. To rzecz jasna przykład tylko z tego fragmentu historii o Mojżeszu. Również sam Mojżesz nie był taki wspaniały, za jakiego się go powszechnie uważa. Ex 2:11-12 W tym czasie Mojżesz dorósł, poszedł odwiedzić swych rodaków i zobaczył jak ciężko pracują. Ujrzał też Egipcjanina bijącego pewnego Hebrajczyka, jego rodaka. Rozejrzał się więc na wszystkie strony, a widząc, że nie ma nikogo, zabił Egipcjanina i ukrył go w piasku. Później jeszcze rozbija tablice z przykazaniami (w tym „Nie zabijaj”) aby wyciąć w pień swoich nieprawowiernych ziomków. Wartości rodzinne Ex 6:20 Amram wziął za żonę ciotkę swoją, Jokebed, która mu urodziła Aarona i Mojżesza. Lat życia Amrama było sto trzydzieści siedem. Eee. WTF? A co się stało z biblijnymi (tradycyjnymi) wartościami rodzinnymi? Z resztą, to nie pierwszy i nie ostatni taki przypadek. Wcześniej przykładowo Abraham pojął za żonę swoją siostrę (no dobra, pół-siostrę, córkę swojego ojca ), że o potomkach Adama i Ewy, czy Noego nie wspomnę. Absurdy W rozdziale 8 czarownicy próbowali podobnie jak Mojżesz sprowadzić plagi (żaby z sukcesem i komary bez sukcesu) na Egipt. Że co? A z resztą - nie mnie to osądzać. Widocznie co kraj to obyczaj . Ex 11:13 Krew będzie wam służyła do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską. Hmm. Czyżby ów wszechwiedzący Bóg nie potrafił odróżnić swoich od obcych i potrzebował do tego jakichś materialnych znaków? W rozdziale 12 Bóg daje instrukcje Mojżeszowi na temat, jakie konkretnie potrawy i w jaki sposób powinni spożywać w tym czasie. Jaki ma to cel/sens pozostaje wielką tajemnicą wiary. Może Bóg chciał dać Izraelitom jakieś zajęcie, albo w przeciwnym wypadku moc Boga nie mogłaby się ujawnić, czy coś w tym stylu - niezbadane są ścieżki Pana. Pochodzenie religii Ex 3:1-2 Gdy Mojżesz pasał owce swego teścia, Jetry, kapłana Madianitów, zaprowadził pewnego razu owce w głąb pustyni i przyszedł do góry Bożej Horeb. Wtedy ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia, ze środka krzewu. Mojżesz widział, jak krzew płonął ogniem, a nie spłonął od niego. To bardzo interesujący fragment, gdyż widać w nim podobieństwo wierzeń Izraelitów do wierzeń innych ludów. W Biblii w kilku miejscach pisze się o „bożych górach” (Synaj(*) niech będzie kolejnym przykładem, świątynię w Jerozolimie również wzniesiono na wzniesieniu). Otóż w religiach, z których jak się uważa, wywodzi się religia Judeo-Chrześcijańska, jest to jedna z charakterystycznych cech ich wierzeń: bogowie mieszkali na szczytach gór. Również w religiach sąsiadujących ludów (Grecja, Babilon) bogowie mieszkają na szczytach gór. Z resztą, chyba we wszystkich religiach świata góry stanowiły siedziby bogów i/lub oś świata, czy też podtrzymywały sklepienie niebieskie. Ich majestat miał wielki wpływ na naszych przodków, nic więc dziwnego, że przypisywali im wielkie znaczenie. (*) - W Biblii góra Synaj opisana jest jako spowita dymem, trzęsąca się, grzmiąca z ognistym szczytem (Ex 19:16, 19:18, 24:17). Także prowadząc swój lud, Bóg występował w dzień jako słup obłoku, w nocy zaś jako słup ognia (Ex 13:21). Hmm... W przedstawionym fragmencie widać również cześć, jaką Izraelici darzyli ogień. Bóg(*) nie ukazuje się Mojżeszowi po prostu w krzaku - krzak ów musi płonąć. Nie jest to jedyny taki fragment, w którym Bóg objawia się w towarzystwie ognia. Także ofiary składane przez Żydów wiązały się z użyciem ognia. I tu również widać podobieństwo do innych religii. (*) - Wiem, wiem - w tym fragmencie pisze „Anioł Pański”. Dalej pisze jednak Bóg. W kilku miejscach w Biblii występuje takie pomieszanie. Jest to ciekawe zagadnienie, nie znam jednak przyczyny tego pomieszania: czy jest to błąd skryby lub tłumacza, który przepisywał tekst, czy może pierwotnie anioł nie oznaczał osobnego bytu, tylko jakby inkarnację boskiego ducha? We fragmencie tym nie widać innej rzucającej się w oczy wspólnej wszystkim bodajże religiom rzeczy: świętych (uświęconych, ważnych) drzew (krzak się nie liczy ). W Biblii jest kilka takich drzew - począwszy od drzewa życia oraz drzewa poznania dobra i zła w ogrodzie Edenu, a skończywszy na drzewie krzyża, na którym umarł Jezus. Nie rzuca się to może aż tak bardzo w oczy - w religiach kanaanejskich drzewa związane były raczej z Asherą, małżonką El, Baala czy również Jahwe (w zależności od konkretnego miejsca i wyznawanej tam religii). W czasie, gdy religia Izraelitów stawała się monoteistyczna, kult Jahwe wypierał kult innych bogów, w tym Ashery, i co za tym idzie znikał kult drzew (czy słupów). Ślady jednak, nie usunięte całkowicie przez gorliwych skrybów, pozostały. To właściwie wszystko. Na koniec chciałbym tylko zachęcić każdego, kto tego jeszcze nie zrobił, do czytania Biblii. Naprawdę.

Zobacz 1 odpowiedź na zadanie: Wyjaśnij dlaczego niezbadane są wyroki boskie ? Pytania . Wszystkie pytania; Niezbadane są wyroki Pana ? 2012-03-31 12:12:20;
Wszystko się uda? Tak. Ale w oczach ludzkich to będzie klęska. Z cyklu „Postaci Bożego Narodzenia” Czterdzieści dni po narodzinach Jezusa. Była zima? Wiosna? Tak naprawdę nie wiadomo, w której porze roku urodził się Jezus. Chciałoby się móc to sobie wyobrazić. Zobaczyć, czy pustynia której skrajem wędrowała Święta Rodzina była spieczona od słońca czy akurat się zieleniła, ale niestety... W każdym razie Józef z Maryją wybrał się do Jerozolimy, do świątyni. Taszcząc ze sobą małego Jezusa. Do świątyni. Bo wedle Prawa Mojżeszowego każde pierworodne dziecko płci męskiej miało być poświęcone Bogu. Czyli, ogólnie rzecz biorąc, miało pełnić służbę w świątyni. Prawo przewidywało oczywiście możliwość wykupienia z tego obowiązku. Za daninę na rzecz członków pokolenia Lewiego, pełniących od wieków tę służbę. To właśnie robili, zgodnie ze zwyczajem, rodzice Jezusa. A jako że byli raczej ubodzy, ofiarowali – jak zanotował św. Łukasz – dwa młode gołębie. I w świątyni właśnie spotykają dwoje proroków: Symeona i Annę. Ta druga... Cóż, ona właściwie już mieszkała w świątyni. Nie wiadomo, czy rozpoznała w Jezusie Mesjasza W tej chwili wychwalała Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy z rzymskiej okupacji. Ale Ewangelista Łukasz nie napisał, jakoby podeszła do Józefa i Maryi. Za to starzec Symeon biorąc Jezusa w objęcia jednoznacznie wskazał na Niego. Tak się modlił Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela. A potem mówiąc już do Maryi dodał Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. Wielka radość i wielki niepokój jednocześnie. Tak, to dziecię to obiecany przez Boga Mesjasz. Ale, pada ostrzeżenie, to nie będzie tak, że pójdzie On drogą od zwycięstwa do zwycięstwa. Wręcz przeciwnie... I będzie Cię Maryjo bolało. Bardzo bolało... Symeon to ta z postaci Bożego Narodzenia która widzi najdalej. Widzi, bo jako człowiekowi pobożnemu powiedział mu to sam Duch Święty – jak wyjaśnił Ewangelista. Czemu akurat jemu? Niezbadane są Boże ścieżki. Przecież nawet Józef i Maryja zapowiedź, że nie będzie cudownie i gładko, słyszą po raz pierwszy. Mesjasz będzie Synem Najwyższego i Pan da mu na wieki tron Jego praojca Dawida – jak mówił anioł? Tak, ale droga do tego będzie trudna, będzie wiodła przez cierpienie. Ta postać Bożego Narodzenia jest dla nas przypomnieniem, że do chwały trzeba nieraz dojść drogą cierpienia, odrzucenia, konfrontacji z siłami mocarzy nie do pokonania. A Boże zwycięstwa niekoniecznie w oczach ludzkich na takowe wyglądają. Ludzie widzą w nich raczej klęski.... Niepokojąca ta bożonarodzeniowa zapowiedź. Jakże inna od ciepłą i radości, z jakim te święta zazwyczaj się nam kojarzą. Gdy jednak spojrzeć dokładniej na to, co wydarzyło się dwadzieścia wieków temu w Betlejem widać, że pokonywanie różnorakich trudności to w tej historii norma. Wystarczy przypomnieć rzeź niewiniątek, o której już w następnym odcinku. W nieco innej niż w jednym z poprzednich odcinków, perspektywie.
Tłumaczenia w kontekście hasła "Les voies de Dieu sont impénétrables" z francuskiego na polski od Reverso Context: Les voies de Dieu sont impénétrables.
Z listu do R. (..) Poza tym... nasze kryzysy zostały nam dane DLA NAS SAMYCH. To MY sami mamy się nauczyć tego, jak być SOBĄ SAMYMI. Innymi słowy jak sprawić, żebyśmy na powrót zawierali 100% cukru... w cukrze. Bo żyjąc szybko i chaotycznie straciliśmy znaczną jego część. Już teraz wiem, że Bóg zesłał nam to wszystko, żebyśmy się zatrzymali, przejrzeli na oczy i WYCIĄGNĘLI WNIOSKI. A wniosków wyciąganie, to dla mnie proces. Przykład? No, wczoraj wydawało mi się, że wszystko już skumałam i już Marian może wracac do domu, 'Boże, jestem zrobiona z tematem, niech juz wraca, tylko szybko, bo tęsknię!'. A tymczasem to nie hipermarket całodobowy. Bo drugiego dnia w południe otwiera się nagle przede mną głęboka wiedza, głębsza i znacznie bardziej subtelna i uduchowiona, niż ta poprzednia.... O to właśnie chodzi... taka powieść szkatułkowa, jak 'Pamiętnik znaleziony w Saragossie'. Czytałeś? Ja nie skończyłam, bo na końcu zmęczyła mnie jednak ta konwencja, ale pamiętam, że startowałam zafascynowana przedziwną konstrukcją książki.... Dokładnie taką, jak nazwa - szkatułkową. Otwierasz pudełko, znajdujesz coś, podnosisz a pod spodem kolejne pudełko i tak dalej i tak dalej...... To samo jest z nami... Niezbadane są ścieżki Pana. Tak, zaczęłam rozumieć, że muszę do Niego wrócić, bo bez Niego NIC NIE MA SENSU. Bóg cieszy się z każdego odzyskanego wiernego, jakby ten na nowo ożył- tracąc wcześniej życie odwracając się od światłości Pana. Biblia stara się ująć prawdy o człowieku, o jego naturze, o jego dążeniach, słabościach, cielesnej skończoności, lecz także sile nieśmiertelnej duszy, w której podobny jest do swego Stwórcy. Kk. - Jezus przed oddaniem swego ducha Ojcu zatroszczył się o losy swojej Matki - oddał Ją wszystkim ludziom za duchowa Matkę. Oddał Ją Janowi i nam pod opiekę. W ten sposób dokonała się nasza adopcja, przybranie za dzieci Boże, braci Chrystusa, dzieci - Faktycznie tak nas zapewnia najpóźniejsza z Ewangelii. Inne milczą o tym. Jeżeliby jednak przyjąć, że w istocie te słowa były aktem strzelistym naszej adopcji Bożej i jednocześnie zmianą Jezusa stosunku do matki, to nadal możemy się zastanawiać, dlaczego po śmierci nie potwierdzał tego? Odpowiedź:A ile razy miałby to jeszcze potwierdzać, wystarczy, że powiedział to raz. Zresztą gdyby powiedział to więcej niż raz, to Agnosiewicza i tak by to wtedy nie zadowoliło, nie ma co się łudzić. Nawet gdyby mówił o tym tekst, on okrzyknąłby to prawdopodobnie mianem „późniejszego dopisku”.Dlaczego nie jej pierwszej się objawił, aby potwierdzić, że żyje, lecz byłej jawnogrzesznicy Marii Magdalenie ? Odpowiedź:Znów rozumowanie jakimiś dziwnymi kategoriami. Zupełnie nieuzasadniony jest postulat, że kolejność objawiania się Jezusa miała być dokonywana podług schematu jakiegoś wyróżniania poszczególnych osób. Istnienie takich kategorii to czysty wymysł Agnosiewicza, nie zaś jakiś porządek - Bo akurat tamtędy przechodziła. A zresztą, któż to może wiedzieć, niezbadane są ścieżki Pana. Nie ważne są detale, takie jak kolejność objawień, istotna jest ta Prawda świetlista, że Maryja jest naszym wspomożeniem w drodze do Pana, współcierpiała z Jezusem, jest więc i Współodkupicielką. Jak zadekretował papież Benedykt XV: 'Maria cierpiała i niemal zmarła wraz ze swym cierpiącym Synem; dla zbawienia ludzkości odrzuciła swe matczyne przywileje i tak dalece, jak to od niej zależało, ofiarowała swego Syna boskiej sprawiedliwości, dlatego możemy powiedzieć, że wraz z Chrystusem zbawiła ludzkość.'P. - Pismo jednak powiada, że odkupienie mamy tylko poprzez śmierć Jezusa, nie wspomina nic o łzach Maryi jako o środku dodatkowym. Odpowiedź:Ani cytowany Benedykt XV, więc Agnosiewicz polemizuje sam ze sobą. Jak podaje jeden ze słowników teologicznych, „Maryja nic nie dodaje do Odkupienia, z którego sama pierwsza korzysta […]. Jezus sam nas odkupia i pojednuje […]”[3]. Maria nic zatem nie ujmuje Jezusowi w dziele zbawienia dokonanym przez Niego. Powyższe słowa Benedykta XV bardzo ładnie ukazują, w jakim znaczeniu Kościół rzymski uważał Marię za współuczestniczącą w dziele zbawczym, jakiego dokonał Jezus na krzyżu. Dzięki Marii, dzięki jej „tak” wobec Boga od samego początku (por. Łk 1,38) i potem, Jezus zbawił świat na krzyżu. W tym znaczeniu w Kościele rzymskim uważa się dziś po II Soborze Watykańskim Marię za współuczestniczącą w dziele zbawienia Jezusa, o czym można przeczytać choćby w dokumencie II Soboru Watykańskiego pt. Konstytucja dogmatyczna o Kościele[4]. Kk. - Była bezgrzeszna i z racji tego wyjątkowego statusu miała swój udział w naszym - Kościół mówi, że była bezgrzeszna nadinterpretowując słowa Gabriela: pełnaś łaski. On jednak nie mówił: jesteś bezgrzeszna, lecz obdarzona łaską. Potwierdzeniem tego jest fragment listu św. Pawła do Rzymian: 'Nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego...wszyscy bowiem zgrzeszylii pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie' ( Wszyscy oznacza, że wszyscy, a nie wszyscy oprócz nie. W tekście greckim mamy tu pantes – „wszyscy”, które to słowo wcale nie musi zawsze oznaczać wszystkich bez wyjątku. Np. w Łk 15,1 czytamy, że do Jezusa zbliżali się „wszyscy” (pantes) grzesznicy i celnicy, aby go słuchać, co oczywiście nie może być rozumiane dosłownie, bo przecież w ówczesnym świecie starożytnym byli też tacy grzesznicy i celnicy, którzy nigdy o Nim nie słyszeli. W Dz 8,10 czytamy, że Szymon Mag, czarownik, był poważany przez „wszystkich” (pantes) i że uważali go za „moc Bożą”, co również nie może być rozumiane dosłownie. Na pewno choćby wielu Żydów postępujących wedle Prawa ST nie uważało go za moc Bożą, bo Prawo ST potępiało przecież magików i czarowników (por. Kpł 19,26; por. też Lb 23,23; Pwt 18,10; Na 3,4; Ml 3,5). Nie „wszyscy” w ówczesnym świecie słyszeli też o Szymonie. W Flp 2,21 czytamy, że „wszyscy” (pantes) szukają już tylko własnego pożytku, a nie Jezusa Chrystusa, co również nie może być rozumiane dosłownie, bo z tego wynikałoby, że nawet Paweł i inni wierni chrześcijanie z tego okresu nie szukali już Chrystusa, tylko własnego pożytku itd. W takim samym nieabsolutnym znaczeniu używa też słowa pantes grecki Stary Testament. Np. w Iz 14,18 czytamy, że „wszyscy królowie ziemi” (pantes hoi basileis ton ethnon) leżą w grobowcach, co oczywiście nie może być rozumiane dosłownie, bo w tym czasie byli też żyjący królowie na ziemi. W Jr 43,2 (LXX: Jr 50,2) czytamy, że Azariasz, Jochanan „oraz wszyscy ludzie” (kai pantes hoi andres) odezwali się do Jeremiasza. Oczywiste jest, że słowo „wszyscy” nie może być w tym wypadku rozumiane dosłownie. W Jdt 13,13 czytamy, że zbiegli się „wszyscy, od najmniejszego do największego” (pantes apo mikru heos megalu), aby zobaczyć Judytę. W tym wypadku słowo pantes („wszyscy”) znów nie jest użyte w swym dosłownym znaczeniu. W Wj 7,24 czytamy, że z powodu zanieczyszczenia Nilu „wszyscy” (pantes) Egipcjanie kopali w pobliżu Nilu w poszukiwaniu wody, co oczywiście nie może być rozumiane dosłownie, bo Egipcjanie zamieszkiwali nie tylko obszar Nilu (można ich było spotkać nawet poza Egiptem, w Kanaan – por. np. Rdz 16,1,3; 21,9; 25,12; 1 Sm 30,11; Ez 29,13). Podobnie w Rdz 47,15 czytamy, że „wszyscy” (pantes) Egipcjanie przychodzili do Józefa, prosząc go o jedzenie, co również nie może być rozumiane dosłownie z wymienionych wcześniej powodów. W 1 Krl 10,24 (por. też 2 Krl 9,23) czytamy, że „wszyscy” (pantes) przybywali do Salomona po radę, co oczywiście nie może być rozumiane dosłownie, bo na pewno byli tacy ludzie gdzieś na świecie, którzy do niego po tę radę przybyć nie mogli (choćby ze względów odległości geograficznych). Przykłady takiego zastosowania słowa pantes i słów z nim związanych można by mnożyć, jednak jak widać już choćby z powyższych przykładów, słowo to może zakładać wyjątki.

Naucz się, jak powiedzieć niezbadane są wyroki boskie po angielsku, jak wykorzystać to w prawdziwym życiu i jak używać Memrise do nauki innych autentycznych zwrotów z angielskiego.

RT @HaczekPiotr: Niezbadane są ścieżki Pana podobnie jak i zasoby internetu😅😅😅😅 . 25 Mar 2023 18:08:56 Dzisiaj na patrolu Grupa Zalewski Patrol -Oddział Łódź wraz z Małgorzata Ubowska, w Strykowie, Koluszkach i Brzezinach. Sprawdziliśmy kilka pustostanów i poczekalnię na stacji kolejowej w Koluszkach, gdzie czasami bezdomni przychodzą się ogrzać.
Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi!” (Rzym. 11,33) Przyczynę owej trudności już wcześniej próbowałem wyjaśnić. Polega ona na tym, że usiłujemy dostrzec całkiem nie znaną nam formę, jakże odmienną od tych, które znamy w świecie materii, przestrzeni i czasu.
Tłumaczenia w kontekście hasła "the ways of the Lord are mysterious" z angielskiego na polski od Reverso Context: Some people say that the ways of the Lord are mysterious. .
  • uk47w33ucm.pages.dev/972
  • uk47w33ucm.pages.dev/299
  • uk47w33ucm.pages.dev/549
  • uk47w33ucm.pages.dev/912
  • uk47w33ucm.pages.dev/622
  • uk47w33ucm.pages.dev/731
  • uk47w33ucm.pages.dev/710
  • uk47w33ucm.pages.dev/314
  • uk47w33ucm.pages.dev/676
  • uk47w33ucm.pages.dev/326
  • uk47w33ucm.pages.dev/320
  • uk47w33ucm.pages.dev/665
  • uk47w33ucm.pages.dev/839
  • uk47w33ucm.pages.dev/863
  • uk47w33ucm.pages.dev/765
  • niezbadane są ścieżki pana biblia